MKOl: Kolarstwo może być wykluczone z igrzysk po aferze Armstronga

Kolarstwo może zostać wykluczone z igrzysk olimpijskich, jeśli po aferze dopingowej z udziałem Lance'a Armstronga okaże się, że Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) tuszowała powszechne stosowanie niedozwolonych środków w tym sporcie - zapowiedział członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Dick Pound.

Pound stwierdził, że komitet olimpijski nie będzie miał wyboru, jeśli okaże się, że afera z Armstrongiem dowiedzie nieprawidłowości w zwalczaniu dopingu przez kolarską unię.

W ten sposób Pound skomentował doniesienia o przyznaniu się do stosowania dopingu przez słynnego kolarza w wywiadzie udzielonym w programie "The Oprah Winfrey Show". Dziennikarka przyznała we wtorek, że w nagranym już programie, który będzie wyemitowany w czwartek, siedmiokrotny zwycięzca Tour de France powiedział, że zażywał leki zwiększające wydolność.

Zdaniem Pounda, byłego szefa Światowej Agencji Antydopingowej, UCI nie jest znana z twardych antydopingowych działań i będzie teraz musiała zmierzyć się z tym problemem.

Spowiedź Armstronga

Gospodyni programu "The Oprah Winfrey Show" stwierdziła, że słynny kolarz ją zaskoczył niektórymi swoimi odpowiedziami, był "przygotowany do rozmowy" i "bardzo poważny". - Przyznał się nie w taki sposób, w jaki się spodziewałam. To było zaskoczenie... dla mnie samej, dla mojego całego zespołu, wszystkich, którzy byli w studiu podczas wywiadu. Byliśmy zahipnotyzowani i wciągnięci przez niektóre jego odpowiedzi - powiedziała.

Siedmiokrotny zwycięzca Tour de France miał odpowiedzieć w 2,5 godziny na 112 pytań. Podobno był mocno zdenerwowany, a rozmowa była bardzo emocjonalna. - Każdy musi sam ocenić, czy Armstrong był w tej rozmowie skruszony. Na pewno jego odpowiedzi były przemyślane, był gotowy do tej rozmowy - stwierdziła Winfrey. Doświadczona dziennikarka przyznała też, że "był to największy wywiad", jaki kiedykolwiek zrobiła.

Słynny kolarz wcześniej przez dekadę zaprzeczał oskarżeniom o doping. Od październikowej dożywotniej dyskwalifikacji nałożonej przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) nie wypowiadał się w mediach.

Dyskwalifikacja

Unia kolarska surowo ukarała 41-letniego Amerykanina, pozbawiając go siedmiu tytułów triumfatora najbardziej prestiżowego wyścigu i unieważniając wszystkie jego wyniki od 1 sierpnia 1998 roku. Nakazała też zwrot części premii finansowych uzyskanych w tym okresie. Armstrong musiał się wycofać z założonej przez siebie fundacji Livestrong, został pozbawiony tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Tufts, może także stracić brązowy medal olimpijski wywalczony na igrzyskach w Sydney w 2000 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.