Cztery lata temu w Aberdeen w Australii Gary Wiggins, były mistrz świata w kolarstwie torowym, został znaleziony pobity niedaleko miejscowego cmentarza. Zmarł niedługo później w szpitalu. Nigdy nie wyjaśniono kto stał za jego pobiciem. Jest również koncepcja, że rany powstały od upadku byłego kolarza na ziemię.
Śledztwo zostało zamknięte, ale o jego wznowienie od lat walczy siostra Gary'ego Glenda Hughes. - Nigdy nie poddam się w walce o sprawiedliwość po śmierci mojego brata. To dla mnie zbyt ważne. Chcę, żeby policja wznowiła śledztwo - mówi Hughes. Teraz ma nadzieję, że po zwycięstwie Bradleya Wigginsa w TdF być może pojawią się nowe dowody lub świadkowie.