Od 2008 roku Andy Schleck nie opuścił żadnego Tour de France. Trzykrotnie - w 2009, 2010 i 2011 roku - był sklasyfikowany na drugim miejscu. 29 maja otrzymał jednak żółtą koszulkę zwycięzcy wyścigu. Pierwszy w klasyfikacji generalnej w 2010 roku Alberto Contador został bowiem zdyskwalifikowany za wykrycie w jego organizmie znajdującego się na liście niedozwolonych środków clenbuterolu. Schleck zajął jego miejsce na liście zwycięzców TdF.
Luksemburczyk był jednym z faworytów Wielkiej Pętli w tym roku, ale spotkał go pech. Nie ukończył trzech wielkich wyścigów: Paryż - Nicea, dookoła Katalonii i Critérium du Dauphiné. Pod koniec maja zrezygnował z rekonesansu trasy Tour de France z powodu bólu kolana, leczył się w klinice w Bazylei.
Od kilku dni media w Luksemburgu donosiły, że jego występ we Francji stoi pod znakiem zapytania. Upadek na trasie Critérium du Dauphiné spowodował złamanie kości krzyżowej w miednicy. - Fizycznie tak dalej nie wytrzymam. Robiłem wszystko, żeby było dobrze, poniosłem wielkie ofiary, ale jeden upadek obrócił wszystko wniwecz - powiedział 27-letni kolarz w wywiadzie dla luksemburskiego dziennika "Quotidien".
Pod nieobecność Andy'ego Schlecka faworytami Tour de France będą: jego brat Frank, Australijczyk Cadel Evans, Brytyjczyk Bradley Wiggins oraz Rosjanin Denis Mienszow.
Specjalny dział Sport.pl - wszystko o kolarstwie ?