Giro d'Italia. Contador ucieka, rywale słabną

Hiszpan Alberto Contador po dwóch trudnych górskich etapach utrzymał różową koszulkę lidera i powiększył przewagę nad rywalami w klasyfikacji Giro. Wicelider Włoch Stefano Garzelli traci do Hiszpana prawie cztery i pół minuty. Do końca wyścigu pozostało sześć etapów.

Hiszpan zademonstrował siłę na dwóch morderczych górskich etapach. W sobotę kolarze ścigali się na uznawanym za królewski etapie z Lienz do Monte Zoncolan. Został on skrócony - zrezygnowano z przejazdu przez przełęcz Monte Crostis. To jeden z najbardziej niebezpiecznych odcinków podczas włoskiej pętli. Zjazd z przełęczy jest bardzo szybki i kręty, a do tego fragmentami kolarze zamiast po asfalcie jadą po szutrze.

Choć Contador nie wygrał ani w sobotę (był drugi), ani w niedzielę, z finiszem na przełęczy Gardeccia (był trzeci), to zdecydowanie powiększył przewagę nad najgroźniejszymi rywalami. W zasadzie to już ich nokautuje. W klasyfikacji generalnej ma cztery minuty i 20 sekund przewagi nad drugim Stefano Garzellim, który w niedzielę wyprzedził w klasyfikacji generalnej Vincenzo Niballego (5:11 straty do lidera).

Sobotni etap wygrał po samotnym finiszu Hiszpan Igor Antón z grupy Euskaltel. W niedzielę w wyścigu na przełęcz Gardeccia, który kończył się podjazdem o 10-procentowym nachyleniu, najszybszy był jego rodak i kolega z grupy Mikel Nieve.

W poniedziałek dzień przerwy, a we wtorek kolarze będą się ścigać w czasówce. Finisz wyścigu 29 maja w Mediolanie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA