Maja na mistrzostwach Europy: To będzie szybka trasa

Już w piątek Maja Włoszczowska bronić będzie złotego medalu mistrzostw Europy. Po kilku treningach w Hajfie wiadomo, że organizatorzy przygotowali szybką trasę. I dość trudną, czego doświadczyli startujący w środę polscy juniorzy.

Reprezentacja Polski od poniedziałku trenuje w Izraelu. Dziś rano startowali juniorki i juniorzy. W stawce 18 zawodniczek Monika Żur była 12., tracąc do zwyciężczyni 11 minut i 57 sekund. Polka zaliczyła kilka upadków, miała też kłopoty ze sprzętem. Zwyciężyła Szwajcarka Linda Indergand, która dzień wcześniej sięgnęła po złoto w wyścigu drużynowym (przed Włochami i Czechami). Następne na mecie były Niemki - druga Helen Grobert, trzecia - Johanna Techt.

Wśród juniorów Polska także miała jednego reprezentanta - Bartłomieja Wawaka. Wystartowało 42 zawodników, Wawak wycofał się w końcówce wyścigu z powodu kłopotów z rowerem. Zwyciężył Szwajcar Roger Walder przed Włochem Maximilianem Vieiderem i Holendrem Michielem van der Heijdenem.

W czwartek na trasę wyjadą zawodniczki i zawodnicy do lat 23, a wśród nich Paula Gorycka, Katarzyna Solus-Miśkowicz, Marek Konwa i Piotr Brzózka. W piątkowym wyścigu elity kobiet wystartują: Maja Włoszczowska, Aleksandra Dawidowicz i Magdalena Sadłecka z CCC Polkowice oraz Anna Szafraniec z JBG2. "Trasa jest bardzo szybka, ale jest na niej kilka technicznych odcinków gdzie można trochę zyskać. Dobrze, że byliśmy tutaj już jakiś czas temu na rekonesansie" - opowiada na stronie CCC Polkowice Andrzej Piątek, trener kadry i dyrektor sportowy grupy.

Copyright © Agora SA