Scarponi zginał w kwietniu potrącony przez ciężarówkę podczas treningu nieopodal swojego domu w Fliottrano. Niespełna 38-letni kolarz miał być liderem grupy Astana podczas tegorocznego Giro d'Italia.
Zespół Astana zapowiedział, że wystartuje z jednym kolarzem mniej, by w ten sposób uhonorować swojego zmarłego zawodnika. Jego pamięć postanowili uczcić też organizatorzy setnej edycji wyścigu.
"Giro d'Italia nie zapomina o wielkim mistrzu, przyjacielu i wspaniałym człowieku, który miał stanąć na starcie po raz 12. Żeby oddać mu cześć, chcemy by legendarny podjazd pod Mortirolo był nazwany jego imieniem, a kolarz, który pierwszy pojawi się na górskiej premii, będzie miał podwojone punkty. Co więcej, uroczysty start wyścigu będzie poprzedzony minutą ciszy" - czytamy w oficjalnym komunikacie organizatorów wyścigu.
Giro d'Italia rozpocznie się 5 maja w Alghero. Ostatni etap - indywidualna jazda na czas z Monzy do Mediolanu - zaplanowano na 28 maja. Przez niespełna dwa tygodnie kolarze mają do pokonania 3609 kilometrów.