TdF. Dramat Froome'a, świetny Kwiatkowski

Zeszłoroczny zwycięzca Tour de France Chris Froome wycofał się na piątym etapie. Świetnie jedzie Michał Kwiatkowski, który awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej

Brytyjczycy mają w tym roku wyjątkowego pecha. Na tegoroczny Tour de France zbroili się od dawna, bo wyścig zaczynał się w ich ojczyźnie (pierwsze trzy etapy) i budził większe niż zwykle zainteresowanie rodaków. Ale zamiast sukcesów, katastrofa goni katastrofę.

Po pierwszym etapie po groźnym upadku musiał wycofać się Mark Cavendish (Omega Pharma-Quick Step), który celował w zwycięstwo w klasyfikacji sprinterów. Zamiast tego wylądował w szpitalu i musiał przejść operację barku. W środę, na piątym etapie, poddał się Chris Froome, zeszłoroczny triumfator klasyfikacji generalnej z grupy Sky, znów wymieniany jako jeden z faworytów.

Froome Wielką Pętlę zaczął bardzo niepewnie, przewracał się kilka razy. Szefowie Sky tłumaczyli, że nie doszedł jeszcze do siebie po ciężkiej kraksie na trasie Critérium du Dauphiné w czerwcu. Wczorajszy etap był wyjątkowo trudny - trasę 155 km z Ypres do Arenbergu określono jako małe Paryż - Roubaix, bo kolarze jechali po tych samych brukowanych odcinkach co w morderczym wiosennym klasyku. Pogoda też była raczej wiosenna - niemal cały czas padał deszcz. Na śliskiej drodze kolarze wywracali się jak klocki domina, Froome leżał już na 35. kilometrze, a po kolejnym upadku, na mniej więcej 65 km przed metą, trzymając się za prawą rękę, wsiadł do samochodu i zrezygnował. Po raz ostatni obrońca tytułu nie ukończył wyścigu w 1980 r., ale wtedy Francuz Bernard Hinault wytrwał 12 etapów.

Na wycofaniu się Froome'a wielkie emocje się nie skończyły. Prawie trzy minuty do czołówki stracił wczoraj sensacyjnie Hiszpan Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), inny z wielkich faworytów. Etap wygrał Holender Lars Boom (Belkin), a liderem pozostał Włoch Vincenzo Nibali (Astana), który wyjątkowo dobrze pojechał zwłaszcza brukowane odcinki i był trzeci. Świetnie od początku wyścigu jedzie Michał Kwiatkowski (Omega Pharma--Quick Step), 11. w zeszłorocznej edycji. W środę 24-letni Polak finiszował siódmy, a w klasyfikacji generalnej awansował na czwarte miejsce. Do Nibaliego traci 50 sekund. Dziś płaski etap z Arras do Reims (194 km).

Więcej o:
Copyright © Agora SA