38-letni kolarz w 2007 roku był liderem w Tour de France, jednak został wyrzucony z wyścigu za kłamstwa dotyczące jego przygotowań do wyścigu. Rasmussen w ten sposób chciał uniknąć testów antydopingowych, które odbywały się przed zawodami. Później kolarz przyznał się do kłamstwa, przez co został wyrzucony z kolarstwa na dwa lata.
Mimo to Duńczyk utrzymywał, że nie brał żadnych środków dopingujących ani leków. Wszystko wskazuje jednak na to, że dziś przyzna się do winy.
Zanim Rasmussen został zawodowym kolarzem szosowym, odnosił spore sukcesy w kolarstwie górskim. Został nawet mistrzem świata w Are w 1999 roku.
Duńczyk nie byłby pierwszym kolarzem w ostatnim czasie, który przyznał się do stosowania dopingu. Amerykanin Lance Armstrong, który za stosowanie dopingu stracił wszystkie tytuły za zwycięstwo w Tour de France
przyznał się ostatnio do stosowania niedozwolonych środków - w tym EPO. ?