Contador nie jedzie do Chin. "To bez sensu"

Chińscy kibice, którzy marzyli o zobaczeniu Alberta Contadora w wyścigu w Pekinie, rozczarują się. Hiszpan nie zamierza przejechać połowy globu, aby wziąć udział w "bezsensownym" wydarzeniu.

Zgodnie z zasadami Międzynarodowej Unii Kolarskiej, punkty zdobyte w World Tour przez kolarza, który został przyłapany na dopingu, nie liczą się przez dwa lata po jego powrocie.

Alberto Contador w niedzielę wygrał Vuelta a Espana. To jego drugi występ po powrocie z dyskwalifikacji po tym, jak po Tour de France w 2010 r. wykryto w jego organizmie klenbuterol.

Hiszpan miał wziąć udział w wyścigu w Pekinie (9-13 października), ale szef Saxo Bank-Tinkoff Bank Bjarne Riis powiedział, że Contador nie pojedzie do Chin, skoro i tak nie zdobędzie tam żadnych punktów dla drużyny.

- Nie ma sensu, żeby Contador brał udział, skoro nic z tego nie będziemy mieli. To wielkie nazwisko, byłby tam szum, a nie zdobędzie żadnych punktów. To bez sensu. Po co ma tam jechać? Nie widzę powodu - denerwuje się Duńczyk.

Więcej o:
Copyright © Agora SA