Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Michał Kwiatkowski uczestniczył w groźnie wyglądającym wypadku podczas wyścigu Trofeo Laigueglia. Polak nie dokończył wyścigu.
Mathieu van der Poel stracił możliwość walki o zwycięstwo w wyścigu Le Samyn, z powodu niecodziennej usterki roweru. Kolarzowi na ostatnich kilometrach złamała się kierownica. Łukasz Wiśniowski zajął 13. miejsce.
Nie żyje Giuseppe Milone. Włoski kolarz zmarł w wyniku wypadku drogowego podczas samotnego treningu. Zawodnik miał 17 lat.
- Za mistrzostwo świata dostałem od ministra talon na zakup wartburga. Kosztował 120 tys. zł, za bramą fabryki sprzedałem go za 250 tys. Dotarło to do ministra. Poszedłem się tłumaczyć. "Ja rowerem jeżdżę, jakbym jeździł samochodem, to nie miałbym siły dobrze startować". Minister posłuchał, popatrzył i pokiwał głową. "No tak, no tak" - opowiada Mieczysław Nowicki, wicemistrz olimpijski i mistrz świata w kolarstwie.
UCI wprowadza zmiany, które w zamyśle mają zwiększyć bezpieczeństwo kolarzy - zakazując jazdy na górnej ramie podczas zjazdu i surowo karając za wyrzucanie śmieci poza wyznaczonymi strefami. Zawodnicy są oburzeni nowymi przepisami, zwracając uwagę, że nie zmienią nic, aby byli bezpieczniejsi podczas jazdy.
Michał Kwiatkowski nie jest fanem nowych regulacji wprowadzanych przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) w kwestii dopuszczalnych pozycji przyjmowanych przez kolarzy na rowerze.
Podczas 2. etapu wyścigu Etoile de Besseges - Tour du Gard doszło do wielu kraks. Nagroźniej wyglądały upadki i zderzenia na rondzie niedługo przed metą. A to wszystko akurat w dniu w którym władze kolarstwa ogłosiły nowe wytyczne bezpieczeństwa. Szczęśliwie Michał Kwiatkowski nie ucierpiał w kraksach, jednak wypadł z czołówki klasyfikacji generalnej.
Michael Morkov oraz Mark Cavendish są przekonani, że Fabio Jakobsen wróci do walki o zwycięstwa. Holender ma trenować i poczynać sobie coraz lepiej na drodze powrotnej po potwornej kraksie na trasie Tour de Pologne.
Fenomen Ryszarda Szurkowskiego nie polegał tylko na jego talencie, ale też - a może przede wszystkim - na pasji, za którą chcieli iść inni. - Zapamiętam go jako walczaka, który nawet po wypadku dzielnie walczył o siebie - wspomina jeden z jego wychowanków Marek Leśniewski.
- Co roku w maju wszystko zamierało, cała Polska oglądała Wyścig Pokoju. Ryszard był moim idolem. W swojej małej miejscowości ścigałem się z kolegami i każdy chciał być Szurkowskim - wspomina Czesław Lang.
- Miał 73 lata, gdy jechał w tym pechowym wyścigu. Gdyby nie wypadek, to mógłby żyć i 120 lat, taki miał organizm. W tenisa grał po pięć godzin i każdego zabiegał. Był świetny w piłkę, na nartach zjazdowych i na biegówkach. A na rowerze to był profesor - Zenon Jaskuła wspomina zmarłego w wieku 75 lat Ryszarda Szurkowskiego. Jako trener Szurkowski m.in. zdobył wicemistrzostwo olimpijskie z drużyną, w której jechał Jaskuła.
- Jego treningi były mordercze. Ale jak mieliśmy narzekać, gdy on zamiast siedzieć w samochodzie jechał razem z nami? - Lech Piasecki wspomina zmarłego w wieku 75 lat Ryszarda Szurkowskiego. - Zawsze chciałem być taki jak on: mój idol z lat młodości, później rywal i kolega z peletonu oraz trener, przyjaciel i wielki mistrz - łamiącym się głosem mówi dwukrotny mistrz świata i jedyny polski lider Tour de France.
"Ostatni raz czułem się tak, gdy przyszła wieść o śmierci Ireny Szewińskiej", "Jeden z najwybitniejszych sportowców jakich miała Polska. A przy tym cudowny człowiek" - to tylko niektóre z komentarzy po śmierci Ryszarda Szurkowskiego.
Ryszard Szurkowski nie żyje. Najbardziej utytułowany polski kolarz w historii miał 75 lat. Od dwóch lat zmagał się z wieloma zdrowotnymi problemami, po tym jak odniósł bardzo groźny wypadek podczas kolarskich zawodów dla weteranów. Informację o jego śmierci podała Polska Agencja Prasowa.
Tara Gins straciła szansę na zostanie dyrektorem sportowym jednej z kolarskich ekip. Byłej belgijskiej kolarce przeszkodziły rozbierane sesje zdjęciowe, w których brała udział.