Legia Warszawa równa do najlepszych. Buduje najnowocześniejszy ośrodek treningowy w tej części Europy

Bartłomiej Kubiak
27.06.2019 17:53
Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Legia Training Center. Wziął w niej udział premier Mateusz Morawiecki.

Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Legia Training Center. Wziął w niej udział premier Mateusz Morawiecki. (FOT. KUBA ATYS)

Żaden polski klub nie dysponuje tak nowoczesnym ośrodkiem. - Legia Training Center to będzie nasz drugi dom - mówi Dariusz Mioduski o wielomilionowej inwestycji, która ma być gotowa w przyszłym roku.

Sześć boisk piłkarskich, biura pionu sportowego, szatnie dla pierwszej drużyny i dzieci z akademii, siłownia, hala sportowa, gabinety medyczne, część hotelowa z 24 pokojami o standardzie czterogwiazdkowym, bursa z 30 pokojami dla graczy akademii, centrum badawcze Legia Lab, powierzchnie dla start-upów sportowych, sale konferencyjne i lekcyjne. Słowem: Legia Training Center.

W Książenicach, 30 km od Warszawy, powstaje właśnie najbardziej nowoczesny ośrodek treningowy w Polsce, ale też w tej części Europy. Jego budowa rozpoczęła się w kwietniu. Idzie pełną parą. Konstrukcja głównego budynku rośnie z każdym dniem. Koszt całej inwestycji to ponad 80 mln zł.

 

Nie ma windy do sukcesu

Spektakularny kompleks sportowy Legii powstaje w oparciu o zachodnie wzorce. - Obejrzeliśmy kilkadziesiąt ośrodków w Europie, zanim wybraliśmy swój projekt - mówi Tomasz Zahorski, pełnomocnik zarządu i prezes spółki Akademia Piłkarska Legii odpowiadającej za budowę ośrodka w Książenicach. - Niektóre rzeczy podpatrzyliśmy w RB Lipsk i innych niemieckich klubach, niektóre w holenderskim Ajaxie, jeszcze inne w portugalskim Sportingu czy ośrodkach angielskich, np. Tottenhamu - wymienia Zahorski. Ale też zaznacza, że Legia Training Center to autorski projekt.

Koncepcję architektoniczną przygotowała polska pracownia LAP Studio we współpracy z Estudio Lamela, międzynarodowym biurem architektonicznym, które jest autorem m.in. projektu ośrodka treningowego Realu Madryt w Hiszpanii - jednej z najnowocześniejszych i najbardziej znanych tego typu inwestycji na terenie Europy. - W Madrycie też byliśmy - dodaje Zahorski. Po czym tłumaczy: - Chcemy równać do najlepszych, ale nie mamy jednego wzorca. Futbol w dzisiejszych czasach rozwija się tak dynamicznie, że byłoby nierozsądne z naszej strony, gdybyśmy nasz postęp oparli np. tylko o model holenderski czy niemiecki. Owszem, szkolą świetnie, ale trzeba patrzeć też na innych. No i przede wszystkim na siebie. Skupiać się na własnym rozwoju, ciężko pracować, bo do sukcesu nie ma windy, trzeba iść po schodach.

I Legia po tych schodach chce iść szybko, próbuje nadrabiać stracony czas. Jej ośrodek ma być gotowy w połowie przyszłego roku. Wszystkie drużyny mają się tam przeprowadzić przed sezonem 2020-2021, a otwarcie ma nastąpić najpóźniej do 1 września, czyli do początku roku szkolnego.

Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Legia Training Center. Wziął w niej udział premier Mateusz Morawiecki. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Legia Training Center. Wziął w niej udział premier Mateusz Morawiecki.  FOT. KUBA ATYS

Ale jest Legia Lab

Legia Training Center ma być najnowocześniejszym ośrodkiem w Polsce i w tym regionie Europy. Ale co tak właściwie będzie go odróżniać np. od akademii Lecha Poznań czy Zagłębia Lubin? - Przede wszystkim skala. Skala i kompleksowość. Wiadomo, że bazy Lecha i Zagłębia mają kilka lat, a nasza dopiero powstaje, więc siłą rzeczy będzie też nowocześniejsza. Zupełnie inna będzie też ilość wykorzystywanego tam sprzętu oraz funkcje, które będzie spełniał nasz ośrodek, a nawet samo jego rozplanowanie, co można zobaczyć na projekcie. To wszystko da nam jakość, jakiej w naszym regionie jeszcze nie było - zapewnia Zahorski.

 

Ta jakość ma wynikać m.in. z funkcjonowania Legia Lab, czyli ośrodka badawczo-rozwojowego. - Samo Legia Lab rzeczywiście utożsamiamy z centrum treningowym, ale nauka w sporcie to pewien proces. I ten proces już się rozpoczął. Teraz głównie poświęcamy czas na wypracowanie narzędzi oraz animowanie współpracy między zespołami trenerskimi, medycznymi, fizjoterapeutycznymi. Tak, by jak już ta infrastruktura powstanie, tego czasu nie tracić, móc w pełni korzystać z naszych zasobów i doświadczeń - mówi dr Piotr Żmijewski, który od lipca zeszłego roku pełni funkcję kierownika Legia Lab.

Jak będzie wyglądać Legia Lab? - W pierwszej kolejności znajdą się tam urządzenia o charakterze diagnostycznym - bieżnie, analizatory gazów, krwi - a także przybory i przyrządy laboratoryjne, które pozwolą nam analizować materiał biologiczny: krew, ślinę, mocz. Duża część centrum będzie poświęcona odnowie biologicznej, gdzie będziemy sprawdzać działanie nowych rozwiązań i technologii. Powstanie też wspólna przestrzeń dla rozwoju naukowego, gdzie będziemy zapraszać naukowców, start-upy i inne podmioty z zewnątrz, które mają jakąś ideę, pomysł albo prototyp i chcą się technologicznie rozwijać. A to wszystko na kilkuset metrach kwadratowych, które będą integralną częścią centrum szkoleniowego, bo wiele swoich prac będziemy chcieli wykonywać w warunkach naturalnych, czyli np. na boiskach. I wtedy już nie policzymy tego w metrach, a hektarach - zwraca uwagę Żmijewski.

Tych hektarów na razie jest 15. Tyle ziemi dwa i pół roku temu Legia kupiła w Książenicach. Ale może być więcej, bo obok są rozległe i wolne tereny, które dają możliwości do rozwoju i rozbudowy ośrodka. - Jestem przekonany, że ten ośrodek zmieni Legię w kolejnych latach. Bez niego nie mogłaby funkcjonować. Budujemy drugi dom dla drużyny, bo to jedyna droga by osiągnąć poziom, do którego aspirujemy. Musimy równać do najlepszych, trafić do elity europejskich klubów - tłumaczy prezes i właściciel Legii Dariusz Mioduski.