Afganistan: boks zakazany

Rządzący w Afganistanie fanatycy muzułmańscy - talibowie - chcą zakazać boksu

Afganistan: boks zakazany

Rządzący w Afganistanie fanatycy muzułmańscy - talibowie - chcą zakazać boksu

Wykreślenia pięściarstwa z listy dyscyplin sportowych zażądał w czwartek minister sportu Afganistanu mułła Kalamuddin.

"Boks, w istocie rzeczy, nie jest żadnym sportem. Jest przyczyną kłopotów ze zdrowiem i prowadzi do szaleństwa. Żądamy więc, by go zakazać" - napisał mułła w liście do Międzynarodowej Federacji Boksu.

Czwartkowa deklaracja mułły Kalamuddina może okazać się ostatnim z ciosów, jakie spadają na afgańskich bokserów, odkąd talibowie, muzułmańscy fanatycy, przejęli w 1996 roku władzę w Kabulu. Talibowie w ogóle niechętnie patrzą na sport, widząc w nim niebezpieczną rozrywkę, odciągającą ludzi od modlitwy i myśli o Bogu. Najpopularniejsza wśród Afganów piłka nożna została od razu zakazana jako sprzeczna z islamem - w kopaniu piłki talibowie dopatrzyli się analogii z męczeńską śmiercią syna Mahometa Husajna, któremu zabójcy odrąbali głowę i kopali ją dla zabawy).

Pięściarze (po piłce nożnej boks jest drugim najpopularniejszym sportem w Afganistanie) znaleźli się między młotem a kowadłem. Talibowie pozwolili im walczyć na ringu, ale zakazali, tak jak wszystkim mężczyznom, golić brody. Natomiast pięściarskie przepisy międzynarodowe zakazują brodaczom wstępu na ring. Ostatnio talibowie zmienili przepisy i zabronili bokserom bić się po twarzach. Mułła Kalamuddin dodał w czwartek, że póki boks nie zostanie wykreślony z listy dyscyplin sportowych, afgańscy pięściarze nadal będą mogli walczyć, a jeśli zostaną zaproszeni na zagraniczne turnieje (pod warunkiem, że organizatorzy zgodzą się dopuścić do walki brodaczy), będą mogli okładać swoich przeciwników także po głowie.

wj

Copyright © Agora SA