- Szykowałem się tylko na jeden dobry start w Oregonie - mówił Greene, rekordzista świata w biegu na 100 m. - Potem chciałem popatrzeć na zawody i wrócić do treningu. To nie fair, że karzą mi teraz biegać na 100 i 200 m, skoro po MŚ w Sewilli oświadczyli, że mistrzowie bez kwalifikacji mogą bronić tytułów. Tak było zresztą do tej pory.
- To jest policzek od władz naszej lekkoatletyki skierowany w tych, którzy je utrzymują - dodał menedżer Greene'a Emanuel Hudson. - To jasne, że oni chcą zrobić na tym interes. Sprzedali telewizji prawa do transmisji, więc wszyscy muszą ratować ich skórę.
Greene oświadczył, że pobiegnie tylko jeden dystans, a potem będzie bratał się z kibicami. - Przywiozłem trochę koszulek, plakatów, by rozdawać je widzom. Mam zamiar dać im szansę, żeby poznali mnie lepiej - dodał.
Szef lekkoatletycznej centrali Craig Masback nie zareagował na wypowiedzi Greene'a i Hudsona. Głos zabrała natomiast rzeczniczka USA Track & Field Jill Geer. - Organizacja jest bardzo zadowolona, że Maurice Greene wystartuje w mistrzostwach kraju. On zawsze był podporą naszej lekkoatletyki. A zmiany, których musieliśmy dokonać, nie były wymierzone w nikogo personalnie.
Nie protestuje Marion Jones. Najsłynniejsza obecnie sprinterka świata nie zdobyła jeszcze nigdy tytułu na 200 m. W Sewilli dwa lata temu, w półfinale tej konkurencji doznała kontuzji.
- Nie uważam, że sport coś na tym straci, że pobiegnę na 100 i 200 m w kwalifikacjach - powiedziała Jones. - Na pewno jest to też fair wobec kibiców, którzy nie mają zbyt często okazji, by nas oglądać.
Amerykanka wygrała 100 i 200 m w ubiegłorocznych igrzyskach w Sydney, gdzie jako pierwsza kobieta wywalczyła pięć medali. W Edmonton mierzy w cztery tytuły - oprócz biegów indywidualnych chce biegać jeszcze w dwóch sztafetach. Zrezygnowała w tym sezonie ze startów w skoku w dal.
Sportowcy po raz pierwszy będą otrzymywać w mistrzostwach USA nagrody finansowe. Przygotowano pulę 375 tys. dol., z której zwycięzca otrzyma 3,5 tys., drugi na mecie 2,5 tys., trzeci 1,5 oraz czwarty - 0,5 tysiąca dolarów.