36 - tyle turniejów w grze pojedynczej zwyciężyła Maria Szarapowa. Wśród nich znajduje się aż pięć tytułów Wielkich Szlemów. Rosyjska zawodniczka dwa razy sięgała po puchar Roland Garros oraz jednokrotnie wygrywała Wimbledon, US Open i Australian Open. Łącznie przez 21 tygodni plasowała się na fotelu liderki rankingu WTA. Karierę zakończyła pod koniec lutego 2020 roku.
Szarapowej już od pięciu lat nie oglądamy na światowych kortach. Czy na emeryturze 37-latka całkowicie zrezygnowała z aktywności fizycznej? Nic bardziej mylnego! Ostatnio w mediach społecznościowych przekazała, że po kilku latach przerwy wraca do swojego ukochanego sportu. Wbrew pozorom nie chodzi o tenisa, a boks.
"Powoli wracam do boksu po trzech latach przerwy. Nie robię tego, żeby stać się silniejszą, ale dla niesamowitej wytrzymałości. 3-4 minuty na rundę. I nadal obracam się tylną nogą, jakbym miała uderzyć forhendem" - napisała kilka dni temu na InstaStories. Przy okazji opublikowała zdjęcie z garażu, w którym przyjmuje bokserską postawę, mając na dłoniach rękawice.
Jak widać, Rosjanka chce utrzymać sprawność, a przy okazji rywalizować w uwielbianej przez siebie dyscyplinie. Kto wie, być może w przyszłości zobaczymy ją jeszcze w ringu lub w klatce. Maria Szarapowa do tej pory jest bardzo rozpoznawalna w świecie sportu. Pod koniec zeszłego roku zajęła pierwsze miejsce w głosowaniu do Międzynarodowej Galerii Sław Tenisa.
Zobacz też: W Rosji i Białorusi trąbią po klęsce Sabalenki. Wskazali kluczowy moment
- Jestem niezmiernie wdzięczna fanom z całego świata, którzy wspierali mnie podczas głosowania fanów Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sław. To dla mnie ogromny zaszczyt, że zostałam wzięta pod uwagę przy wyborze do Galerii Sław, a wsparcie fanów sprawia, że jest to jeszcze bardziej wyjątkowe - mówiła wówczas 37-latka, zwracając się do kibiców.