Stanowski ostro po wywiadzie Szczęsnego. Wojewódzki przekroczył granice

- Co mnie obchodzi, co piłkarz ma do powiedzenia o polityce? - mówił wprost Wojciech Szczęsny w wywiadzie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim. Popularny prezenter telewizyjny za wszelką cenę chciał "wyciągnąć" z bramkarza reprezentacji Polski polityczne deklaracje czy poglądy, co w najnowszym filmie skomentował Krzysztof Stanowski. - Kuba chciałby, żeby sportowcy robili za tuby, ale miałaby to być jego tuba - grzmiał.

Po odpadnięciu z Euro 2024 większość reprezentantów Polski od razu udała się na wakacje. Przed nadchodzącym sezonem sporo wolnego czasu miał Wojciech Szczęsny, który zawitał w Warszawie, korzystając z zaproszenia do podcastu WojewódzkiKędzięrski. Rozmowa bramkarza naszej kadry z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim odbiła się szerokim echem nie tylko w środowisku sportowym, ale i politycznym i popkulturowym.

Zobacz wideo Listkiewicz nie ma wątpliwości: Probierz przywrócił życie w tej drużynie

Tak Stanowski podsumował wywiad prowadzony przez Wojewódzkiego. "Chciał, żeby piłkarze meblowali kibicom głowy"

Oprócz pytań związanych z piłką nożną obaj dziennikarze, a w szczególności Wojewódzki, próbowali skierować wywiad na polityczne tory. - Jeśli prezydent, nieważne z jakiej partii politycznej i z jakimi poglądami, zaprosiłby mnie i chciałby mi dać order, to bym się stawił, odebrał order i żonglował piłką, jak mi prezydent każe. Prezydent jest mój. I koniec. Nieważne, czy się zgadzam z jego poglądami, czy nie. Jakby mnie prezydent zaprosił i mi dał order, a ja bym czuł, że na ten order zapracowałem, przyjąłbym order i żonglowałbym jak Robert Lewandowski - odpowiadał Szczęsny na pytanie o Andrzeja Dudę.

Popularny prezenter stacji TVN dopytywał, dlaczego piłkarze tak rzadko zabierają głos w kwestiach politycznych. - Ale w imię dobra? - pytał Kuba Wojewódzki. - A ty wiesz czym jest dobro? - odbił piłeczkę bramkarz, co bardzo spodobało się Krzysztofowi Stanowskiemu. - Najcelniejsze pytanie, jakie padło w tym wywiadzie, padło z ust nie przepytującego, ale pytanego - tłumaczy założyciel Kanału Zero, który opublikował kilkunastominutowy film z komentarzem po wywiadzie z Wojciechem Szczęsnym.

- Wojewódzki chciał, żeby piłkarze meblowali kibicom głowy [...] Gdyby okazało się, że któryś z piłkarzy ma poglądy skrajnie niekompatybilne z poglądami Kuby Wojewódzkiego, to wtedy byłaby jazda w drugą stronę [...] Kuba chciałby, żeby sportowcy robili za tuby, ale miałaby to być jego tuba - grzmiał Stanowski, krytykując polityczne fragmenty wywiadu ze Szczęsnym. Następnie przez kilka minut zastanawiał się, dlaczego według Wojewódzkiego piłkarze mieliby być autorytetami w kwestiach politycznych, skoro często nie mają w tym temacie żadnego pojęcia.

Jednocześnie Krzysztof Stanowski rozpływał się nad postawą gościa podcascu, który "z ogromną gracją ominął wszystkie zastawione pułapki". - Nagle Szczęsny powiedział coś, czego nie da się usłyszeć od tych wszystkich celebrytów. Wreszcie ktoś, komu zasięgi nie dają monopolu na rację - podkreślał. Po chwili były członek Kanału Sportowego odniósł się do pytania Wojewódzkiego odnośnie wstydu związanego z noszeniem koszulki z logo Orlenu przez sportowców. - Co za kretyńskie pytanie! - wypalił.

W międzyczasie nadal zaznaczał kapitany występ Wojciecha Szczęsnego, który za każdym razem z dużym wyważeniem odpowiadał na polityczne pytania prowadzących. - Szczęsny w tym wywiadzie nie tylko obronił każdy rzut karny, ale za każdym razem złapał piłkę w ręce i strzelił gola z kontry. - mówił symbolicznie Stanowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.