Nuzgari Curcumia był jednym z najlepszych zapaśników w kategorii do 55 kilogramów w ostatnich latach. Od 2018 roku uzbierał aż cztery medale mistrzostw Europy (trzy brązowe i jeden srebrny) oraz pięć krążków mistrzostw świata (dwa srebrne, dwa brązowe i jeden złoty). Ten najcenniejszy zdobył w 2019 roku w Nur-Sułtanie, pokonując Kazacha Chorłana Żakanszę.
Jeszcze w czerwcu tego roku Gruzin rywalizował w zawodach Polyak Imre Memorial w Budapeszcie, gdzie zajął trzecie miejsce z dorobkiem jednego zwycięstwa oraz dwóch porażek. Curcumia był mimo to jedną z największych medalowych nadziei Gruzinów przed zbliżającymi się igrzyskami w Paryżu. I to pomimo iż musiałby startować w kategorii do 60 kg, bo taka też jest najniższa dla stylu klasycznego podczas olimpijskiej rywalizacji.
Zgodnie z relacją gruzińskiej telewizji "Ajara TV", Curcumia znaleziony został martwy przez swoich bliskich we własnym domu w mieście Chobi. Początkowo przyczyna jego śmierci nie była znana, ale pojawiają się pierwsze informacje sugerujące, że były mistrz świata z 2019 roku mógł popełnić samobójstwo. Nie ma jednak jeszcze nigdzie potwierdzenia tych doniesień. Informację o jego śmierci oficjalnie podała już Gruzińska Federacja Zapasów.
Na rodzinę 27-letniego zapaśnika spadło w ostatnim czasie mnóstwo nieszczęść. Curcumia tylko w tym roku stracił oboje rodziców. Jego mama przegrała walkę z nowotworem, a ojciec zmarł na atak serca, co potwierdzał jego rywal i kolega z maty, Azer Eldaniz Azizli. Nie ma na razie dowodów, jakoby te tragedia mogły przyczynić się do śmierci Curcumii.