• Link został skopiowany

Kosmiczna inwestycja Wojciecha Szczęsnego. Ma kompletnie zmienić Warszawę

- Planów mam parę. Wszystkie są związane mniej lub bardziej związane z biznesem deweloperskim - mówił Wojciech Szczęsny w rozmowie z kanałem Foot Truck o przyszłości po zakończeniu kariery piłkarskiej. Ponadto zdradził również, że już od dawna ma plan, który może zszokować naprawdę wielu. Chodzi o zmienienie krajobrazu Warszawy.
Wojciech Szczęsny i Panorama Warszawy
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza, screenshot Foot Truck

Wojciech Szczęsny zapowiadał, że po Euro 2024 chce zakończyć karierę w reprezentacji Polski i do 2026 roku w ogóle przestanie grać w piłkę. Bramkarz wielokrotnie mówił też, że nie chce być później trenerem i angażować się mocno w świat sportu. Teraz wyznał, że chciałby spędzić marzenie z dzieciństwa i zająć się czymś kompletnie innym. 

Zobacz wideo Kłos: W meczu z Francją powinniśmy zagrać czterema obrońcami

Szokujący plan Wojciecha Szczęsnego. "Od młodego chłopaka miałem bardzo dziwne marzenie"

Wojciech Szczęsny w trakcie kariery zgromadził spore fundusze, a w rozmowie z Foot Truckiem przyznał, że jego pasja to szeroko pojęta branża nieruchomości. Nie wiąże się ona jednak tylko z ich kupowaniem i dlatego też bramkarz chciałby rozwinąć zainteresowania po zakończeniu kariery. 

- Planów mam parę. Wszystkie są związane mniej lub bardziej związane z biznesem deweloperskim. Niektóre są bardziej deweloperką, a te marzeniowe są związane z architekturą. Chciałbym studiować architekturę - wyznał 34-latek. 

Przy okazji reprezentant Polski zdradził, że już od dzieciństwa ma szalenie ambitny i zaskakujący plan związany właśnie z architekturą. Przez lata ten zamiar kiełkował w Szczęsnym i niewykluczone, że uda mu się go spełnić.

- Od młodego chłopaka miałem bardzo dziwne marzenie. Jak mieszkałem na Grochowie, na 10. piętrze. Z mojego mieszkania nie było widać centrum Warszawy. Na klatce schodowej było takie małe okienko i było idealnie skierowane na centrum. Tam była panorama Warszawy i ja nie jestem w stanie powiedzieć czemu, ale myślałem, że zaprojektuje budynek, który zmieni panoramę tej Warszawy - wyznał 34-latek. 

- Dzisiaj ja bym chciał go zaprojektować, zbudować i sprzedać. Wtedy nie sądziłem, że będę w stanie to zrobić. Nie jest tak, że skończę karierę i będę próbował zbudować 150 pięter w Warszawie i możliwe, ze tak nigdy nie będzie. Cel nie jest najważniejszy, a najważniejsze jest do niego dążyć. Wierzę, że kiedyś do tego dojdzie - podsumował Szczęsny. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: