W dniach 26 lipca - 11 sierpnia sportowcy z całego świata będą rywalizować na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W gronie szczęśliwców znalazło się też wielu reprezentantów Polski. Mowa m.in. o lekkoatletach, siatkarzach czy tenisistach. Co szokujące, na imprezie pojawią się również Rosjanie, mimo że ich wojska wciąż bombardują Ukrainę. Decyzja MKOl wywołała dość spore poruszenie, m.in. na Łotwie.
Parlament tego kraju wysłał nawet pismo do prezydenta Francji Emmanuela Macrona, by "rozważył odmowę wjazdu i pobytu sportowców z krajów agresorów". To nie przyniosło jednak skutku. - Macron mówił, że nie każdy wspiera Putina, ale ci, którzy popierają wojnę, nie powinni wystąpić w Paryżu. Decyzja MKOl idealnie się wpisuje w jego poglądy i oficjalne stanowisko rządu - tłumaczył analityk Denys Kolesnyk. Teraz gospodarz igrzysk wywołał kolejne kontrowersje.
Francja postawiła dość mocny nacisk na promocje eventu. I nie ma się co dziwić. W końcu to jedna z największych imprez dla tego państwa w historii. Jednak jeden ze sposobów promocji igrzysk wzbudził spory niesmak.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których widać jeden z plakatów wywieszonych na ulicach Paryża. Widnieje na nim Jelena Isinbajewa, która jeszcze kilka miesięcy temu uchodziła za "pupilkę Putina". Teraz przez wielu Rosjan postrzegana jest jako zdrajczyni. Jest też jedną z najbardziej utytułowanych lekkoatletek w historii - na koncie ma dwa złote medale olimpijskie w skoku o tyczce.
I już sama obecność osoby pochodzącej z Rosji na plakacie promującym igrzyska może wzbudzić spore zaskoczenie i niesmak. Jeszcze większe wzbudza flaga, którą kobieta trzyma w dłoniach. To barwy Rosji. Szybko plakat wychwycili dziennikarze z kraju agresora. Pisze o nim m.in. portal championat.com. "Odkryto reklamę ze zdjęciem Isinbajewej i naszą flagą" - czytamy.
W sieci zawrzało i wielu internautów było oburzonych wpadką Francuzów. Dla Rosjan jest to z kolei powód do dumy. Tak właśnie sądzi Michaił Mamiaszwili. - Pojawienie się reklamy, na której widnieje Isinbajewa z rosyjską flagą, jest wspaniałe. No a z jaką flagą miałaby niby stać? Unii Europejskiej czy co? Zawsze wierzyłem w to, że w Europie i USA są ludzie zamroczeni i zastraszeni, ale zdecydowana większość to ludzie dobrej woli, wyznający uniwersalne ludzkie zasady - podkreślał prezydent Rosyjskiej Federacji Zapaśniczej, cytowany przez sport-express.ru.
Choć MKOl wydał zgodę na udział Rosjan w igrzyskach, to będą ich obowiązywać spore ograniczenia. Mowa tutaj m.in. o występach pod neutralną flagą, braku aktywnego wspierania wojny czy "braku umów z agencjami wojskowymi bądź bezpieczeństwem narodowym". I jak zapowiedział Thomas Bach, ich nierespektowanie będzie surowo karane, szczególnie wykonywanie gestów, które sugerowałyby poparcie dla wojny.
- W trybie natychmiastowym zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Co więcej, zostaną podjęte niezbędne środki bądź sankcje. Taki gest i zachowanie sportowca może skutkować natychmiastowym wykluczeniem z igrzysk - zapowiadał szef MKOl, cytowany przez france24.com.