Dramat polskiej gwiazdy na ME. Łzy w oczach. "Przepraszam"

W piątek rozpoczęły się mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Dla polskich sportowców jest to przede wszystkim ostatnia duża impreza przed udziałem w igrzyskach olimpijskich. Jedną z zawodniczek, która pojechała do Rzymu jest Katarzyna Zdziebło. Dwukrotna wicemistrzyni świata zakończyła zawody ze łzami w oczach. Wszystko przez decyzję sędziów, którzy ją zdyskwalifikowali. "Przepraszam" - podsumowała.

Katarzyna Zdziebło nie znajduje się ostatnio w najlepszej formie. Na zawodach w drużynowych mistrzostwach świata w chodzie sportowym w Turcji zajęła dopiero 23. miejsce. Tym samym przyczyniła się jednak do zdobycia kwalifikacji olimpijskiej dla sztafety mieszanej w chodzie.

Zobacz wideo Mocny apel selekcjonera do kibiców i dziennikarzy

Katarzyna Zdziebło zdyskwalifikowana na ME. Łzy polskiej mistrzyni

Na lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Rzymie nie było widać jednak poprawy w porównaniu do tamtego występu. Katarzyna Zdziebło wystartowała mimo choroby. Już po pięciu kilometrach miała dużą stratę do czołówki. W tym czasie dostała też dwa ostrzeżenia od sędziów. Nie zapowiadało to udanego chodu.

I najgorsze przewidywania się spełniły. Jeszcze przed ukończeniem 10 kilometra Zdziebło otrzymała trzecie ostrzeżenie - cztery oznaczają dyskwalifikację. I niestety w końcu do tego doszło. Polska lekkoatletka musiała zakończyć chód. W wywiadzie dla TVP Sport była wyraźnie zrozpaczona.

- Liczyłam, że trochę dalej zajdę. No ale cóż. No po prostu nic. Przepraszam. Dopiero teraz... miałam nie płakać. Staramy się, trenujemy i wychodzi... to jest sport po prostu. Sześć zawodów do tej pory było w porządku, byłam z siebie dumna. Teraz też jestem, mimo że tych przeciwności było trochę w ostatnim czasie. I tak walczyłam. Nawet po tym wyjściu z tego pit-stopa stwierdziłam, że po prostu idę swoje, dam z siebie wszystko. Co miałam robić? Idę no to tylko mogę się cieszyć z tego, że idę jeszcze. Że mam kibiców, którzy przyjechali. W takich momentach kiedy widzę, że po prostu nie układa się od początku, że wydolnościowo jest nie tak, to trzeba się ucieszyć z tego, że ludzie mi kibicuję, że mogę być na mistrzostwach Europy. Trzeba być silnym i wszystkie przeciwności zwalczać. I do przodu - mówiła łamiącym się głosem.

Mistrzynią Europy w chodzie na 20 kilometrów została Włoszka Antonella Palmisano, zdobywczyni złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Drugie miejsce zajęła jej rodaczka Valentina Tratpletti. Na trzecim miejscu skończyła Ukrainka Ludmyła Olanowśka. W mistrzostwach Europy wzięła udział również Olga Chojecka, która ostatecznie zakończyła chód na dość wysokim 12. miejscu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.