Agata Wróbel przed laty była ikoną polskiego sportu. Przywoziła medale olimpijskie z Sydney i z Aten. Zdobyła tytuł mistrzyni świata i czterokrotnie triumfowała w mistrzostwach Europy. W kraju zyskała sporą sympatię, ale niestety w 2006 r. musiała przerwać karierę. Była zakażona wirusem zapalenia wątroby typu C. Do sportu wróciła trzy lata później, ale nigdy nie udało jej się wrócić na tak wysoki poziom. Życie po zakończeniu kariery również okazało się bardzo trudne.
Podczas przerwy w karierze w 2007 r. "Super Express" podał, że Agata Wróbel pracuje w Wielkiej Brytanii w sortowni śmieci. Sportsmenka miała wrócić na wyspy w 2010 r. Jej były trener, Ryszard Soćko ujawnił w rozmowie z "Vivą", że mieszkała tam wspólnie z partnerem Colinem Andersonem. Podejmowała się wówczas różnych prac dorywczych. Chciała także zostać instruktorką crossfitu. - Miałem wątpliwości, czy to jest dla niej. Crossfit wymaga żelaznej kondycji, zupełnie innych umiejętności i predyspozycji niż te, które ma Agata. Chyba nic z tego nie wyszło - przyznał.
Od tamtej pory kontakt z Wróbel się urwał. W 2015 r. zaproszono ją na uroczystą galę 90-lecia Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, ale na nią nie przybyła. Trzy lata później nie zjawiła się na spotkaniu prezydenta Andrzeja Duda ze sportowcami z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Ponownie dała o sobie znać w 2019 r.
Wówczas po raz pierwszy poprosiła kibiców o wsparcie. Okazało się, że od 2016 r. zmaga się ciężką depresją po śmierci matki. Do tego doszły kolejne problemy zdrowotne. - Choruję na cukrzycę i mam neuropatię cukrzycową, która powoduje ciągły ból w moich rękach i stopach. Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, lęki i napady paniki towarzyszą mi codziennie. Szukam pomocy - pisała na portalu zrzutka.pl.
Fani szybko zebrali dla niej pieniądze na leczenie. Ile otrzymała i na co je wydała, nie wiadomo. Jej kontakt z internautami ponownie się urwał. - Mam nadzieję, że odpowiednio wykorzystała te pieniążki i rozpoczęła leczenie, bo zdrowie jest najważniejsze - mówił w rozmowie z "Vivą" Soćko, który twierdził, że w tamtym czasie wielokrotnie rozmawiał z Agatą Wróbel, ale znów przestali do siebie dzwonić.
W marcu tego roku Wróbel w końcu pokazała się publicznie. Na Facebooku zamieściła zdjęcie, na którym zapozowała u boku swojego pierwszego trenera Edwarda Tomaszka. Od razu można zauważyć, że przeszła olbrzymią metamorfozę. Zrezygnowała ze słynnych warkoczyków i różowego koloru włosów, co było jej znakiem rozpoznawczym, gdy rywalizowała na sportowych arenach.
Co obecnie robi była medalistka olimpijska? Zdaniem Soćki należy jej szukać w Anglii. Z kolei komentator Eurosportu Grzegorz Pajda twierdzi, że od 2015 r. mieszka w Bielsku-Białej. Na tę miejscowość wskazywałyby także posty publikowane na Facebooku przez partnera sportsmenki. Wróbel unika mediów, a osoby, które ją znają, rzadko mogą liczyć chociażby na rozmowę przez telefon. Wiadomo, że otrzymuje ona tzw. emeryturę olimpijską, która wynosi nieco około 4200 zł brutto miesięcznie.