O śmierci Slobodana Jankovicia jako pierwszy poinformował serbski portal Telegraf.rs. Sportowiec niemal całe swoje życie poświęcił treningom i doskonaleniu sylwetki. Później dzielił się swoją pasją z innymi jako trener. Miał zaledwie 34 lata.
Kulturysta urodził się w 1990 roku w Uzicach. Od dziecka interesował się podnoszeniem ciężarów. Jak sam przyznał na swojej stronie internetowej, największy wpływ na jego karierę miał Miodrag Prljevic - słynny jugosłowiański kulturysta. W przeszłości zajmował on szóste miejsce na mistrzostwach świata fitness i czwarte w mistrzostwach Europy, a do tego dołożył 13 tytułów mistrzowskich w Jugosławii. To właśnie on zaszczepił w młodym Jankoviciu pasję do sportu.
Jako profesjonalny zawodnik Janković poszedł w ślady swojego idola. Był wielokrotnym mistrzem Serbii, zdobywał trofea zarówno w kraju, jak i za granicą. Później został trenerem personalnym i internetowym. Tworzył własne programy treningowe, motywował i instruował innych.
Poza siłownią Janković miał także wiele innych zainteresowań. Wyróżniała go miłość do zwierząt. Szczególną słabość miał do egzotycznych jaszczurek - agam brodatych, z którymi często się fotografował. Zajmował się także działalnością artystyczną. Składał i malował modele oraz figurki.
Kulturysta zmarł niespodziewanie w wieku zaledwie 34 lat. Serbskie media nie podały przyczyny śmierci. Pogrzeb rozpoczął się w sobotę, 13 kwietnia o godzinie 12.00 na cmentarzu Sarić Osoje w jego rodzinnych Uzicach.