Joanna Jędrzejczyk przez lata była najlepszą zawodniczką w wadze słomkowej. Potwierdza to fakt, że w tej kategorii była mistrzynią UFC w latach 2015-2017. Po 21 walkach, w tym 16 zwycięstwach, postanowiła jednak odejść na sportową emeryturę po porażce z Weili Zhang w czerwcu 2022 roku. Przez karierę Jędrzejczyk zaniedbała jednak coś, o czym aktualnie marzy.
Jędrzejczyk w marcu 2024 została doceniona przez UFC i federacja umieściła ją w Galerii Sław dopiero jako drugą kobietę w historii po Rondzie Rousey. Polka nie może narzekać na popularność, sytuację finansową i komfort życia. Jest jednak rzecz, która spędza jej sen z powiek - chodzi o chęć założenia rodziny.
W rozmowie z Żurnalistą Jędrzejczyk wyznała, że jest to obecnie jej największe marzenie, ale trudne do spełnienia. 36-latka jest singielką i trudno jej znaleźć odpowiedniego partnera, by związać się z nim na dłużej.
- Jak ja mówię, że chcę zostać żoną i mamą, to do tanga trzeba dwojga. Jak z kimś tańczysz, a w pewnym momencie ktoś jednak widzi, że to życie jest fajniejsze niż ten cel, który chcemy osiągnąć w tym tańcu, to troszeczkę się sprawy rozjeżdżają. Chyba potrzebuję osoby, która będzie spełniona zawodowo i wierzę, że taką osobę znajdę. Czemu ja się mam zatrzymać, wyhamować ten galop, ja się boję, że później to nie będę ja. Wierzę w to, że znajdę do galopu osobę, partnera, który będzie kochał tak samo galop, jak ja - wyznała legenda sportów walki.
Jędrzejczyk dodała również, że w jej sytuacji jest trudno znaleźć odpowiednią osobę do związku. Wszystko przez to, że jest znana na całym świecie. - To jest bardzo trudne, tutaj chodzi o przyjaźnie, o zaufanie cały czas, o to, czy osoby, które spotykasz w swoim życiu, są, będą szczere z tobą. I czy są, po to, bo chcą wykorzystać twoją popularność, czy być z tobą. To jest cały czas balansowanie na równi pochyłej - podsumowała 36-latka.