Zbliżająca się walka Tomasza Adamka z Mamedem Chalidowem będzie prawdziwym hitem gali XTB KSW Epic. Dwie legendy już niedługo staną naprzeciw siebie w oktagonie, a w ostatnich dniach promują walkę w mediach. W poniedziałek 12 lutego gościli w audycji "WojewódzkiKędzierski", gdzie rozmawiali nie tylko o sporcie.
W trakcie rozmowy Adamka i Chalidowa z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim obaj sportowcy zdradzali m.in. czy i na kogo głosowali w ostatnich wyborach, wypowiadali się o freak fightach i poruszali tematy z życia prywatnego. Wśród pytań nie zabrakło więc tematu dotyczącego ich majątków.
Wojewódzki próbował dopytać duet, czy za nadchodzącą walkę zarobią więcej niż pięć milionów złotych, ale Chalidow zaprzeczył. - Tomek potrzebuje kasy. Nikt w tym wieku i z takimi sukcesami nie wychodzi do ringu - usłyszał z kolei Adamek, bo dziennikarze zacytowali słowa Dariusza Michalczewskiego.
- Po tych wszystkich słowach zadzwoniłem do Darka: "Darek, co Ty?", a on: "Nie, nie, dołożyli do mojej wypowiedzi". Ja mówię: "Ty, Darek, ja nie muszę walczyć, ja tam pieniędzy nie potraciłem" - przyznał Adamek, który jest majętnym człowiekiem.
Na te słowa od razu zareagował Wojewódzki i przypomniał, że Adamek faktycznie dysponuje sporym majątkiem i ma aż dziewięć mieszkań. - Mam 12 w Stanach - sprostował szybko pięściarz, ujawniając tym samym, że jego dobytek jest jeszcze bardziej okazały, niż sugerował dziennikarz. - To nawet ja tylu nie mam... w Stanach - odpowiedział z uśmiechem Wojewódzki.
Później Adamek przyznał jeszcze, że prawdopodobnie nie wróci już do Polski na stałe. - Jak mnie moja Dorotka z chałupy wygoni, to przyjadę do Polski. Ale nie no, myślę, że nasze kości zostaną tam. No bo co? Dzieci tam, wnuczka - stwierdził 47-latek, który od 2008 roku mieszka w USA.
Walka Mamed Chalidow - Tomasz Adamek odbędzie się 24 lutego na gali KSW Epic w Gliwicach. Pojedynek zakontraktowano na sześć rund w formule bokserskiej.