W ostatnich tygodniach cała Polska żyła zatrzymaniem posłów PiS-u Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, których wcześniej sąd skazał na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 roku. "Gdzie można dostać karnet multicela?" - szydził tydzień temu Marcin Gortat, który w ostatnim czasie wyspecjalizował się we wbijaniu szpilek w stronę byłej partii rządzącej.
W środę 18 stycznia odbyło się kolejne posiedzenie Sejmu. W trakcie obrad na mównicy pojawił się Donald Tusk, który podczas wystąpienia nawiązał do słów Marcina Horały z Prawa i Sprawiedliwości. 42-latek kilka tygodni temu w jednym z programów na żywo zaczął mówić o "kradzieżach zgodnych z niezgodnych z procedurami". Świeżo upieczony premier wyśmiał słowa Horały.
- Na pytanie o korupcję PiS-owską, o to, czy ci ludzie, którzy się tak nakradli bez umiaru, czy oni oddadzą pieniądze? Pan minister Horała powiedział: jeżeli ktoś cokolwiek ukradł niezgodnie z procedurami, to oczywiście musi oddawać - rozpoczął Tusk, po czym na sali sejmowej rozniosły się brawa i głośny śmiech. - Dziś obóz byłej władzy, PiS, tak rozumiem słowa pana Horały de facto, podzielił się na dwie części. Ciekawy jestem, gdzie pan Antoni Macierewicz znajdzie siebie? W grupie, która ukradła niezgodnie z procedurami, czy w grupie, która kradła zgodnie z procedurami - kontynuował premier.
Wideo z wystąpienia Donalda Tuska na platformie X (dawniej Twitter) udostępnił Marcin Gortat, który do swojego wpisu dodał mnóstwo rozbawionych emotikonów. Można przypuszczać, że byłemu koszykarzowi NBA spodobała się parafraza autorstwa szefa nowego rządu, który zadrwił wypowiedzi polityka PiS-u. "HorałaAss" - dodał sportowiec w hasztagach.
To nie jedyne komentarze polityczne Gortata w ostatnich tygodniach. Kilka dni temu były wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski napisał w mediach społecznościowych: "Gortat szoruje po dnie bez honoru i klasy", nawiązując do krytycznych wypowiedzi sportowca nt. Prawa i Sprawiedliwości. 36-latek nie zostawił suchej nitki na polityku PiS-u. "Janusz uspokój się" cyt: Michała Kołodziejczaka. Teraz to już ewidentnie próbujesz sobie robić PR na sportowcach i aktorach. Obawiam się, że nic ci to nie pomoże" - opowiedział Gortat. Wcześniej były zawodnik NBA zdradził, w jaki sposób przed lat była partia rządząca próbowała go kontrolować.