• Link został skopiowany

Borek uderzył w Stanowskiego i się zaczęło. Poszła kontra

Od wielu tygodni w mediach krążyły plotki na temat rozłamu w Kanale Sportowym. Wreszcie ogłoszono, że po blisko czterech latach współpracy Krzysztof Stanowski postanowił złożyć wypowiedzenie. Nie do końca wiadomo było, jaki jest konkretny powód odejścia dziennikarza, ale właśnie poznaliśmy odpowiedź na nurtujące pytanie. - Zasięgi mają dla niego szczególne znaczenie - powiedział Mateusz Borek. Na reakcję Stanowskiego nie trzeba było długo czekać.
Stanowski Borek
https://www.youtube.com/watch?v=yNzFdSHL-sA Fot. Kanał Sportowy/YouTube

13 października Krzysztof Stanowski oficjalnie ogłosił odejście z Kanału Sportowego. - Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie, co oznacza, że mam obowiązek świadczenia pracy przez kolejne trzy miesiące (do końca stycznia 2024). (...) Fajnie było! I może jeszcze będzie - napisał na Twitterze i zamieścił podpisany dokument. Momentalnie rozpoczęły się zatem spekulacje, dlaczego doszło do rozłamu.

Zobacz wideo Mateusz Poręba po porażce z BOGDANKĄ LUK Lublin: To jest dla nas wszystko nowe

Mateusz Borek uderza w Krzysztofa Stanowskiego. Jest błyskawiczna reakcja

I choć Kanał Sportowy zamieścił post, w którym pożegnał się ze Stanowskim, to nie wyjaśnił on powodów rozstania. Media podawały, że mogło chodzić o kontrowersyjny film dziennikarza na temat Natalii Janoszek. Jak się okazało, chodziło o coś innego. - Krzysiek uznał, że jest większy niż siedziba Kanału Sportowego. Uznał, że jest tak duży, że już nie ma tlenu, którym moglibyśmy razem oddychać - przekazał Tomasz Smokowski podczas "Zebrania Zarządu KS".

Burzliwie wypowiedział się na temat właściciela Weszło również Mateusz Borek. - Kim jest dzisiaj dla Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski, żeby rozmawiać o nim kilkadziesiąt minut - rozpoczął. - Kiedy cztery lata temu siedzieliśmy wspólnie w restauracji, to ja wiem, kim on był i gdzie był w swojej przygodzie zawodowej. (...) Nie chcę dyskutować o kimś, kto nie dotrzymuje pewnych słów i ustaleń - stwierdził.

- Realnie, myślę, że Krzysiek jest bardzo zdolnym człowiekiem, bardzo inteligentnym, czasami cynicznym, jak każdy z nas z dosyć dużym ego. (...) Zasięgi mają dla niego szczególne znaczenie. Nie podoba mi się w tym całym procesie rozstania sposób podejścia do biznesu, bo to jest dziecinada, usuwanie opisów z Twittera, Instagrama - dodał.

Najprawdopodobniej oglądający program Stanowski błyskawicznie zareagował na przekazane słowa. "Kłamanie na mój temat jest o tyle obarczone ryzykiem, że zawsze mogę powiedzieć prawdę" - napisał na Twitterze.

Mimo że podczas programu Smokowski zdementował informację na temat rozwiązania Kanału Sportowego, to Borek niespodziewanie nie wykluczył takiej możliwości.

- Słyszę, że Krzysiek wieszczy koniec KS w ciągu najbliższych miesięcy, bo takie sygnały dochodzą do nas z miasta... Wszystko się w biznesie może zdarzyć. Może się pewnego dnia okazać, że się znudzimy, że będziemy za krótcy, że przykryje nas ktoś albo zmieni się znowu mapa mediów. (...) Nawet gdybym miał zamknąć się za pół roku, to co to zmienia? Czy to zmieni mnie jako człowieka, czy to zmieni cokolwiek w moim życiu? Nic to nie zmieni - podsumował.

 
Więcej o: