Joanna Jędrzejczyk to polska zawodniczka MMA, która w latach 2015-2017 była mistrzynią UFC w wadze słomkowej. Sportową karierę zakończyła w 2022 roku w wieku 35 lat. - Jestem szczęśliwą, ale zapracowaną emerytką - mówiła z uśmiechem na twarzy w rozmowie z Dominikiem Warchichowskim ze Sport.pl.
Kilka dni temu Jędrzejczyk zagościła w podcascie prowadzonym przez Przemysława Górczyka. W trakcie obszernej, ponad dwugodzinnej rozmowy była zawodniczka UFC opowiedziała mnóstwo anegdot i historii z życia zarówno zawodowego, jak i prywatnego. W pewnym momencie 36-latka poruszyła temat religii i wiary, przypominając bolesną dla siebie historię z kościoła.
- Mnie wkurzył raz ksiądz. Poszłam się wyspowiadać i ten ksiądz do mnie "No widzi pani, bo ja mam z panią problem". A ja mówię, czekaj, omamy, co jest ku**a, słucham? "Bo ja mam z panią problem. Pani się określiła, że jest za czarnym protestem, za wolnymi mediami i ja mam z panią problem. Widzę, że pani co tydzień przychodzi do kościoła i jest wierząca, ale nie wiem, co z panią zrobić. Mam dać rozgrzeszenie? Komunię? Jestem księdzem, a pani jest za zabijaniem ludzi" - rozpoczęła Jędrzejczyk.
- Mówię, nie wierzę. Wstaję, wychodzę. Kościół pełen ludzi i będzie, że Jędrzejczyk taka grzesznica. Myślę: "Kończ tę spowiedź, ja robię wypad". Idę do komunii, bo czuję, jak biorę Eucharystię, ja czuję to, i ku**a, patrzę na tego księdza, on patrzy na mnie i daje mi do zrozumienia, że mam sobie pójść gdzieś dalej. To było słabe - uzupełniła była sportsmenka.
Fragment wywiadu z przytoczoną historią krążył po mediach społecznościowych i dotarł do ks. Daniela Wachowiaka, który na profilu X (dawniej Twitter) zebrał ponad 40 tys. obserwujących. Proboszcz w parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach znany jest z mocnych, czasami kontrowersyjnych opinii. Nie inaczej było tym razem. Wachowiak stwierdził, że ksiądz, który nie dał Joannie Jędrzejczyk rozgrzeszenia, postąpił słusznie.
- I tacy chcą dzisiaj mówić, jak ma zachowywać się Kościół. A co gorsze, mam wrażenie, że niektórzy hierarchowie Kościoła i kościelny mainstream boją się opinii takich ludzi i chcą im ulec. Brawa dla księdza, który nie dał rozgrzeszenia. "Lepszy pusty Kościół, niż pełen diabłów" - napisał w mediach społecznościowych. Oprócz tego ksiądz szerzej skomentował całą sytuację w kilkuminutowym filmie na swoim kanale YouTube.