• Link został skopiowany

Tajner przyjmie propozycję od Tuska? "Musiałby mnie przekonać"

Apoloniusz Tajner dostał się do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Były prezes Polskiego Związku Narciarskiego czy też dawny trener kadry polskich skoczków zapowiada jednak, że wchodzi do świata polityki nie dla kariery, a po to, by pracować i zrobić coś dobrego. Nie wyklucza jednak, że jeśli Donald Tusk wyjdzie z pewną propozycją, to jej wysłucha, choć jak podkreśla Tajner "musiałby mnie przekonać".
Apoloniusz Tajner i Donald Tusk
Fot. Jakub Porzycki, Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl

Tegoroczne wybory z poparciem 35,38 procent głosów wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Wiele jednak wskazuje, że rząd utworzy opozycja, której trzy ugrupowania uzyskały większość. W związku z tym rozpoczęły się spekulacje na temat przydzielenia ministrów do konkretnych resortów. Z perspektywy kibiców najważniejszym z nich jest ministerstwo sportu. Wśród kandydatów wymienia się m.in. Sławomira Nitrasa, ale z jego kandydaturą może być problem. Niektórzy typują, iż nowym ministrem sportu może zostać Apoloniusz Tajner. 

Zobacz wideo "Gorzej już być nie może". Drużyna Sochana odbije się od dna? Eksperci nie mają wątpliwości

Apoloniusz Tajner ministrem sportu? "Nie nastawiam się na robienie jakiejś kariery politycznej"

Apoloniusz Tajner zdobył ponad 20748 głosów w swoim okręgu wyborczym. Startował z okręgu nr 27 (Bielsko-Biała i powiaty bielski, cieszyński, pszczyński i żywiecki) z listy Koalicji Obywatelskiej. Był to trzeci wynik wśród kandydatów tej partii. Były prezes PZN nastawia się przede wszystkim na ciężką pracę w nowej roli, bo jak zauważa, jest sporo rzeczy do zrobienia. 

- Chciałbym realizować zadania, na których się znam, wykorzystać całe moje doświadczenie życiowe, sportowe i osobiste do tego, żeby się w Sejmie przydać. [...] - Chciałbym też skupić się na samorządach i przywrócić sprawiedliwość w przydziale środków finansowych oraz umożliwić im uzyskiwanie dodatkowych źródeł zarobkowania. Chciałbym również współpracować z grupami, które będą się zajmować drobnymi i średnimi przedsiębiorcami - zapowiedział poseł w "Misji Sport"

Tajner w trakcie programu przyznał również, że dla niego jest już za późno na robienie kariery w polityce, dlatego skupi się na wykorzystaniu otrzymanej szansy na zrobienie czegoś dobrego. - Nie chcę ujawniać ambicji. Czuję człowiekiem spełnionym przez całe lata jako zawodnik, trener, potem prezes związku sportowego - powiedział. Mimo to prowadzący zapytali go o ewentualną propozycję objęcia funkcji ministra sportu od Donalda Tuska. - Myślę, że musiałby mnie przekonać - odparł, niejako sugerując, że nie jest to pożądana przez niego posada. 

Dziś w kancelarii prezydenta odbyły się pierwsze konsultacje prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami partii politycznych. Obecna kadencja Sejmu potrwa do 14 listopada.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: