Informacja o śmierci Anfisy Riezcowej zszokowała rosyjskich kibiców sportów zimowych. 58-latka była biegaczką narciarską, biathlonistą i przede wszystkim czterokrotną medalistką igrzysk olimpijskich (trzy złota i srebro). W połowie października Riezcowa w krytycznym stanie trafiła do szpitala. Mąż Rosjanki Leonid Riezcow poinformował tamtejszą agencję "TASS", że sportsmenka zmarła w czwartkowe popołudnie pomimo prób reanimacji.
Pierwsze złoto w biegach narciarskich Anfisa Riezcowa w 1988 roku w Calgary. Cztery lata później triumfowała w Albertville w biathlonowym sprincie. Polscy kibice pierwszy raz o Rosjance mogli usłyszeć w lutym 2023 roku. Wtedy to 58-latka skrytykowała pomysł Kamila Bortniczuka, który stwierdził, że występ rosyjskich i białoruskich sportowców na igrzyskach w Paryżu ma sens tylko wtedy, jeśli wystąpią oni pod flagą reprezentacji uchodźców. Oprócz tego minister sportu zaznaczył, że reprezentanci muszą być przeciwnikami trwającej w Ukrainie wojny.
Na te słowa błyskawicznie zareagowała Riezcowa. - Polacy powinni zostać ukarani za takie propozycje. Poniżają nas tak bardzo, że nie mamy już sił. Trzeba iść do Thomasa Bacha [szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - red.] i zapytać, skąd taki chaos. To nawet nie jest upokorzenie, ale zniewaga. Kim jesteś? W sporcie Polacy są nikim - grzmiała Rosjanka w lutym tego roku.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na ten moment bardzo wątpliwym jest, że Rosjanie wystąpią na igrzyskach, o czym mówi nawet sam szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. - Nie mamy żadnych złudzeń co do występu naszej drużyny na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nasi koledzy z Lozanny opowiedzieli się po stronie konfliktu politycznego, a wszystkie decyzje, jakie podjęli od lutego 2022 r., miały antyrosyjski charakter - stwierdził niedawno Stanisław Pozdniakow.