Jerzy Kukuczka przez lata uznawany był za człowieka, który jako drugi na świecie zdobył wszystkie ośmiotysięczniki na ziemi (jest ich 14). Pierwszy osiągnął to Reinhold Messner, któremu zajęło to 16 lat, natomiast Polakowi tylko osiem. Ostatnio obaj zostali wykreśleni z Księgi Rekordów Guinnessa.
Sprawa wywołała niemałe poruszenie i dziennikarze "Przeglądu Sportowego" skontaktowali się z działaczami Księgi Rekordów Guinnessa. Ci odesłali ich do raportu Eberharda Jurgalskiego, który wraz z zespołem przeanalizował wszystkie wejścia na najwyższe szczyty. "Doszli do wniosku, że w przypadku wielu szczytów (szczególnie Annapurny I, Dhaulagiri I i Manaslu) "prawdziwe szczyty" nie były poprawnie identyfikowane przez wiele lat" - czytamy. W związku z tym wielu wspinaczy omyłkowo myślało, że zdobyło szczyt, a rzeczywistość była tak naprawdę inna.
Zgodnie z nowymi badaniami obecnym rekordzistą jest Edmud Viesturs. Amerykanin wspiął się na wszystkie szczyty w latach 1989 - 2005. Ile zabrakło Kukuczce, aby zapisać się na kartach historii? Zdaniem badaczy Polak zatrzymał się zaledwie osiem metrów przed szczytem. Miało to miejsce podczas próby zdobycia Manaslu. Ponadto wielu innych wspinaczy kończyło wspinaczkę około 190 metrów przed szczytem.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Tytuły Księgi Rekordów Guinnessa, na które wpłynęła reklasyfikacja "prawdziwych szczytów", musiały zostać zresetowane, aby odzwierciedlały wymagania od bazy do szczytu. Nie powinno to w żaden sposób umniejszać niesamowitych pionierskich osiągnięć dokonanych przez niektórych z najważniejszych alpinistów w ciągu ostatnich 50 lat - wyjaśnił redaktor naczelny Księgi Rekordów Guinnessa Craig Glenday, cytowany przez "Przegląd Sportowy".