• Link został skopiowany

Zginął rosyjski trener. Walczył na wojnie w Ukrainie jako ochotnik

Nie żyje rosyjski trener sambo Siergiej Lepjahow. 50-latek zginął podczas wojny w Ukrainie, gdzie walczył jako ochotnik. Jego śmierć potwierdziła szkoła, w której był trenerem.
Znicz - zdjęcie ilustracyjne
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl

Wojna w Ukrainie zbiera coraz większe żniwa w ludziach, którzy biorą udział w walkach. Wśród nich są również przedstawiciele świata sportu. W rosyjskich mediach pojawiły się informacje o śmierci Siergieja Lepjahowa, trenera sambo.

Zobacz wideo Gdy dostała przelew od Fame MMA, nie mogła uwierzyć. "To było dla niej chore"

Trener sambo zginął podczas walk w Ukrainie

Informacje o śmierci 50-latka podała na stronie internetowej Szkoły Sportowej Sambo. - Siergiej Lepjahow zgłosił się na ochotnika, aby udać się na front, gdzie zginął bohatersko w bitwie na linii frontu. Jako człowiek i wojownik umarł w obronie swojej ojczyzny - czytamy w komunikacie, cytowanym przez portal kurir.rs. Z naszej perspektywy taki przekaz ma zupełnie inny wydźwięk - czysto propagandowy. Wiadomo bowiem, że za trwające działania wojenne odpowiedzialna jest właśnie Rosja.

- Dla wielu pokoleń nowosybirskich zapaśników sambo, Siergiej Lepjahow był i pozostanie człowiekiem z wielkim sercem. Dla wielu sportowców był nie tylko trenerem, ale także ojcem! Zrobił wiele dla rozwoju sambo, od 2016 roku stoi na czele drużyny sambo regionu Nowosybirska - dodano. Jednym z zawodników, których szkolił Lepjahow, był jego syn.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Sambo to dyscyplina sportu, łącząca techniki judo z regionalnymi odmianami zapasów z terenów dawnego związku radzieckiego. Powstała w latach 20. XX wieku i początkowo była stosowana jako system walki wręcz w Armii Czerwonej.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: