Tiger Woods jak Modrić. Odrzucił "petrodolary". A potem "kopniak w zęby"

Władze największych ligowych rozgrywek golfowych PGA Tour ogłosiły we wtorek połączenie sił z odwiecznym rywalem, czyli wspierającym przez Saudyjczyków LIV Golf. Jest to koszmarna wiadomość dla Tigera Woodsa oraz Rory'ego McIlroy'a, którzy w ubiegłym roku odrzucili astronomiczne oferty od Arabów.

Saudyjski Fundusz Inwestycyjny (PIF) coraz śmielej rozpycha się w świecie sportu. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że obecny właściciel Newcastle United przejął większościowe udziały w czterech największych klubach w Arabii Saudyjskiej Al Nassr, Al Ahli, Al Hilal i Al Ittihad. Aby podnieść rangę swoich działań, do zespołu mistrza kraju sprowadzono niedawno Karima Benzemę. Arabowie oferowali również gigantyczne pieniądze Luce Modriciowi, ale ten zdecydował się odrzucić lukratywną propozycję. Piłka nożna nie jest jedyną dyscypliną sportu, która znalazła się w kręgu zainteresowań PIF. Okazuje się, że chce on również zapanować nad światem golfa.

Zobacz wideo Kadrowicz Santosa zaskoczony. "Dowiedziałem się o tym z internetu"

Tigers Woods jak Luka Modrić. Wspólnie z Rorym McIlroyem nie dali skusić pieniądzom Saudyjczyków

Golfowe rozgrywki ligowe LIV Golf są w większości finansowe przez PIF. Do niedawna jego największym konkurentem była najpopularniejsza organizacja na świecie PGA Tour. We wtorek 6 czerwca niespodziewanie ogłoszono, że zarówno oba podmioty, jak i DP World Tour łączą się ze sobą, aby ujednolicić dyscyplinę. Rzecznik PGA Tour Jay Monahan zakomunikował w rozmowie z CNN, że w tym przypadku nie dojdzie do fuzji, za to powstanie nowy podmiot nastawiony na zysk komercyjny.

Sfrustrowane z tego powodu mają być największe gwiazdy sceny golfa m.in. Tiger Woods oraz Rory McIlroy, którzy nie tak dawno odrzucili astronomiczne oferty z LIV, aby lojalnie pozostać w PGA Tour. "Zawodnicy, którzy pozostali lojalni wobec PGA, otrzymali pewnego rodzaju kopniaka w zęby" - powiedział w rozmowie z Golf Channel golfista Callum Tarren.

Jak poinformował dyrektor generalny LIV, Greg Norman Woods miał odrzucić w ubiegłym roku ofertę, opiewającą na ok. 800 milionów dolarów. To samo zrobił również McIlroy, któremu zaproponowano 500 mln za dołączenie do LIV. Ponadto również John Rahman nie przystał na ofertę 400 mln.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Co niektórzy zgodzili się na ofertę. Woodsa i Mcllroya czekają grzywny?

Propozycję zdecydowali się zaakceptować za to Phil Mickelson, któremu zaoferowano 200 mln dolarów, czy Dustin Johnson, który zgodził się na 150 mln za zmianę pracodawcy. Pomimo licznych kontrowersji związanych z nieetycznymi metodami negocjacji PIV przeznaczył już na nowe zobowiązania co najmniej dwa miliardy dolarów. 

Woods oraz McIlroy do tej pory nie wypowiedzieli się na temat porozumienia największych rywali, natomiast 34-letni Irlandczyk z północy będzie miał okazję zrobić to już w środę, kiedy pojawi się na spotkaniu z mediami. Na ten moment nie wiadomo, jaka będzie przyszłość zawodników, jednak jak uważa Daniel Rapaport, mogą być oni zmuszeni do zapłacenia wysokiej grzywny.

Więcej o: