Spojler wszech czasów? Zakończenie "Sukcesji" zapisane było w historii sportu

Kto sięgnął do historii sportu już przed ostatnim odcinkiem serialu "Sukcesja", ten wiedział, kto zostanie nominalnym następcą Logana Roya. Ba, ten nagły zwrot akcji wydaje się być ukartowany przed emisją pierwszego odcinka pierwszej serii. Uwaga: treść artykułu zawiera spojlery.

"Sukcesja" to cieszący się dużą popularnością serial HBO. Opowiada historię dzieci Logana Roya, multimiliardera, który rządzi światem mediów i rozrywki. Według domysłów krytyki pierwowzorem tej postaci jest 92-letni obecnie Ruppert Murdoch właściciel i inwestor w świecie mediów, który w swoim portfolio ma lub miał gazety, stacje telewizje i wytwórnie filmowe w Australii, USA i Wielkiej Brytanii.

Zobacz wideo

W "Sukcesji" wiekowy już Logan musi podjąć decyzję, które z jego dzieci zostanie jego następcą. I ta walka o schedę - najpierw podczas schyłku życia patriarchy rodu, a w ostatniej serii po jego śmierci - jest treścią serialu. 

Serial pełen jest zwrotów akcji, zmian sojuszy, zakulisowych działań, spisków itp. O jego sukcesie zdecydowały niebanalne postacie, niezwykłe i barwne dialogi i akcja, której finału trudno było się domyśleć.

Okazało się jednak, że ten ostatni atut serialu zniknął przed emisją ostatniego odcinka. Nagle w wyszukiwarkach popularność zdobył Bill Wambsganss. To nie pomyłka: nie Tom Wambsgans - jeden z bohaterów serialu, ale Bill - mało znany do tej pory baseballista, który do historii sportu przeszedł jedną spektakularną akcją z finałów ligi MLB, noszących miano World Series, w 1920 r.  

Bill Wambsganss inspiracją dla Toma Wambsgansa

To nagłe zainteresowanie Wambsganssem zostało wywołane viralem z TikToka. Sophie Kihm, redaktorka naczelna serwisu Nameberry, w krótkim filmiku tłumaczy, jak zakończy się "Sukcesja" i jak na to wpadła.  

Kluczem było nazwisko Wambsagns, bardzo rzadkie w USA, ale jednocześnie takie, które zapisało się w historii baseballa jednym genialnym zagraniem. Dla Polaków, którzy generalnie nie wiedzą, jak gra się w baseball, wywód Kihm to czarna magia. Spieszę więc z wyjaśnieniami. 

Bill Wambsganss popisał zagraniem nazwanym z angielska "unassisted triple play". Można to przetłumaczyć jako samodzielne wyeliminowanie trzech graczy przeciwnika.  

Dla tych, dla których baseball jest strefą mroku, tłumaczę, o co chodzi w tej grze. Jedna drużyna jest w obronie, druga w ataku. I tak na przemian przez 18 części meczu. Zadaniem drużyny broniącej, której miotacz rzuca piłkę w kierunku pałkarza rywala, jest wykluczenie z gry trzech zawodników zespołu atakującego. Wtedy jedna część meczu się kończy. Drużyna w ataku natomiast stara się wybić rzucaną przez miotacza rywala piłkę tak, aby zdobywać kolejne i bazy, i wreszcie punkt za powrót do bazy domowej, gdzie stoi pałkarz.  

Jest wiele sposobów na wyeliminowanie zawodnika drużyny atakującej. Najważniejsze z nich to:

  • zawodnik wylatuje z gry, gdy trzy razy nie odbije prawidłowo rzuconej piłki przez miotacza,  
  • gdy odbitą piłkę rywal złapie w locie, zanim dotknie ona ziemi,  
  • gdy odbitą piłkę rywale dostarczą do bazy, zanim zawodnik z ataku do niej dobiegnie 
  • gdy zawodnik między bazami zostanie dotknięty przez obrońcę ręką, w której trzyma on piłkę 

Możliwości jest jeszcze kilkanaście, ale te powyższe są najważniejsze. 

To się zdarza raz na 16 tysięcy meczów

Zagranie, w którym udaje się wyeliminować trzech zawodników w jednej akcji, jest bardzo rzadkie. Zazwyczaj wygląda ono, jak na filmiku poniżej: 

Ewentualnie może wyglądać tak: 

Samodzielnych eliminacji trzech rywali na przestrzeni ponad 120-letniej historii najważniejsze baseballowej ligi świata - amerykańskiej MLB - było do tej pory 14, czyli średnio jedno na 16 tysięcy meczów. Takie zagranie wygląda zazwyczaj tak: 

Na tym filmiku można zobaczyć ostatnie unassisted triple plays w MLB. To było 23 sierpnia 2009 r. Eric Bruntlett najpierw wyeliminował zawodnika, który piłkę odbijał przez złapanie jej w locie. Potem wyeliminował zawodnika, który opuścił drugą bazę, stając na niej. Trzeciego wyeliminował, dotykając go ręką z piłką, gdy gracz stał między bazami. 

Wambsgans zrobił to jak Wambsganss

Takim samym zagraniem popisał się Bill Wambsganss w World Series w 1920 r. W piątej rundzie meczu, w którym jego Cleveland Indians pokonali Brooklyn Robins 8:1, wyeliminował najpierw pałkarza Clarence'a Mitchella, potem Pete'a Kilduffa, który opuścił drugą bazę, a następnie - Otto Millera, który nie zdążył wrócić na pierwszą bazę. 

To zdjęcie z tej akcji:

Bill Wambsganss eliminuje trzech graczy w jednej akcjiBill Wambsganss eliminuje trzech graczy w jednej akcji Domena publiczna. Źródło: wikipedia.org

Skojarzenie z Tomem Wambsgansem, który w ostatnim odcinku "Sukcesji" w walce o fotel prezesa Waystar Royco, w pokonanym polu zostawia trójkę rodzeństwa Royów - Kendalla, Shiv i Romana - jest aż nazbyt oczywiste. Nagle okazało się, że finał serialu był zapisany w historii sportu jeszcze przed emisją. Co prawda trudno udowodnić, by scenarzysta Jesse Armstrong rzeczywiście czerpał inspirację z baseballa. Szczególnie biorąc pod uwagę, że jest on Brytyjczykiem, a nie Amerykaninem. Jednak zbieżność nazwisk nie wydaje się przypadkowa. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.