Szokujący widok biegnącego Karasia. Wiadomo, kiedy ma ukończyć morderczy wyścig

Robert Karaś wciąż walczy o pobicie rekordu 10-krotnego Ironmana. Sportowiec niedawno powrócił na trasę, a do końca wyzwania pozostały mu 72 okrążenia. - Liczymy, że dzisiaj wieczorem, bądź późnym wieczorem uda się skończyć wyścig - zakomunikowano podczas relacji na jego profilu na Instagramie.

Od kilku dni trwa rywalizacja w World Cup Brasil Ultra Tri, czyli 10-krotnym Ironmanie. Liderem zmagań pozostaje Robert Karaś, który pokonał już 38 kilometrów w basenie, 1800 kilometrów na rowerze, a aktualnie jest w trakcie biegu na 422 kilometry. Celem 34-latka jest pobicie rekordu Belga Kennetha Vanthuyne'a, który pokonał dystans w czasie 182 godzin 43 minut i 43 sekund. Nie tak dawno Polak po raz kolejny zszedł z trasy, aby zregenerować organizm. Okazuje się, że powrócił już na trasę.

Zobacz wideo Jak wygląda świat freaków od środka? "Niektórzy udają, niektórzy są idiotami"

Robert Karaś wraca na tor. Pozostały 72 okrążenia do ukończenia 10-krotnego Ironmana

W czwartek wieczorem w mediach społecznościowych sportowca pojawiło się wideo, podczas którego jeden z członków sztabu rozcina mu obuwie w celu zmniejszenia bólu związanego z odciskami na stopach. Kilka godzin później, około 3:00 nad ranem czasu polskiego, Karaś postanowił zejść z trasy, a jego zespół wykorzystał moment, aby móc rozmasować eksploatowane mięśnie. Po zaledwie dwóch godzinach przerwy wrócił do biegu. - Pierwszy raz czuję się tak dobrze na tych zawodach - zakomunikował na Instastories.

Podczas nocy z czwartku na piątek zawodnik pokonał nieco ponad jeden maraton (około 42,1 km). Do końca pozostały mu 72 okrążenia, czyli około 115 km. Jedno kółko brazylijskiej trasy biegowej ma 1,6 km.  

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Polska sztafeta kobiet 4x100 metrów po biegu eliminacyjnym. Rewolucja w lekkoatletyce. Powstały nowe zasady. Stare odchodzą do lamusa

- Liczymy, że dzisiaj wieczorem, bądź późnym wieczorem uda się skończyć wyścig. Trochę obolały, ale jest dobrej myśli i w ogólnej dobrej kondycji. Tak więc trzymamy kciuki i jedziemy dalej - przekazał jeden ze współpracowników sportowca podczas relacji na Instagramie.

Skok w dal 18-latek zaszokował świat swoim skokiem. Mógł przejść do historii

Karaś jest obecnie liderem wyścigu, ale znakomicie radzą sobie również pozostali Polacy. Mowa o Jurandzie Czabańskim oraz Rafale Godzwoniu. Pierwszy z nich także ma szansę na pobicie rekordu i plasuje się na drugim miejscu. Podium zamyka Godzwon.

Więcej o: