Sensacyjny mistrz świata. Pierwszy taki przypadek w historii. Odprawił wielkich mistrzów

Luca Brecel niespodziewanie został mistrzem świata w snookerze, pokonując Anglika Marka Selby'ego. Belg jest pierwszym zdobywcą tytułu z kontynentalnej Europy i pierwszym z kraju nieanglojęzycznego.

W finale Brecel wygrał z Selbym wynikiem 18:15. Nigdy wcześniej nie przeszedł pierwszej rundy turnieju o snookerowe mistrzostwo świata.

Zobacz wideo Polska znów ma mistrza świata! Kapitalna gala! Wasilewski i Szpilka komentują

Sensacyjny mistrz świata w snookerze

Luca Brecel przystępował do MŚ jako zawodnik rozstawiony. Na swojej drodze do tytułu pokonał Anglika Ricky'ego Waldena, Walijczyka Marka Williamsa, legendarnego Ronniego O'Sullivana, Chińczyka Si Jiahuiego oraz Marka Selby'ego w decydującym pojedynku.

Belg sześciokrotnie odpadał w kwalifikacjach do MŚ, pięć razy żegnał się z turniejem po pierwszym meczu, choć był przed laty uważany jako jeden z najbardziej obiecujących talentów snookera.

Brecel dokonał sztuki wyjątkowej, bo jest drugim w historii zawodnikiem z kraju nieanglojęzycznego, który zagrał w finale MŚ (pierwszym był Chińczyk Ding Junhui w 2016 r.), ale pierwszym takim graczem, który zdobył mistrzowski tytuł. Dotychczas mistrzostwo wygrywali tylko zawodnicy z Wysp Brytyjskich, Irlandii, Kanady i Australii.

Nowy mistrz świata od początku prowadził w finałowym spotkaniu z Markiem Selbym. Ani razu nie pozwolił mu wyrównać, choć w pewnym momencie jego wygrana była zagrożona, kiedy Anglik wyszedł ze stanu 10:16 na 15:16.

- To niesamowite. Nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Mark to najtrudniejszy finałowy rywal, niesamowity walczak. Gdy zrobiło się 16:15, nie widziałem swojej wygranej. Kiedy doprowadziłem do wyniku 17:15, uwierzyłem jednak, że jestem w stanie zamknąć ten mecz - mówił Brecel tuż po finale.

 

Belg chce teraz zrobić sobie dłuższą przerwę od snookera. - Nie będę trenował przez kilka najbliższych tygodni, a może nawet miesięcy. Po prostu zamierzam się tym cieszyć. To był szalony tydzień. Żadnych treningów, tylko imprezowanie - stwierdził. Nie trenował też przed startem MŚ. Przyznał, że chciał przystąpić do turnieju "z czystą głową".

Więcej o: