Marcin Najman w przeszłości był pięściarzem i kickboxerem, ale szerszej publiczności dał się poznać przez mieszane sztuki walki. Na KSW 12 stoczył pojedynek z Mariuszem Pudzianowskim, który przegrał w 43 sekundy. Później pojawiał się w klatce wielokrotnie i przegrywał pojedynki, a w 2016 roku został mistrzem Europy federacji WKU w kickboxingu. Do łask powrócił wraz z rozkwitem federacji freak fightowych w Polsce.
Na galach FAME MMA, High League oraz MMA VIP stoczył łącznie jeden walk i wygrał pięć z nich. Teraz może pochwalić się serią trzech zwycięstw z rzędu i niedługo zawalczy w turnieju Gran Prix federacji High League.
Jako częstochowianin był gościem studia kanału Meczyki na YouTube przed meczem Rakowa z Lechią Gdańsk, w którym drużyna Marka Papszuna może zapewnić sobie mistrzostwo Polski. Przy okazji tematyki piłkarskiej został zapytany, czy wszedłby do klatki z Piotrem Świerczewskim.
- Świerczewski kiedyś się pultał. Jego można by zliściować. Jak podejdzie, to nie ma problemu - stwierdził Najman. Prawdopodobnie odnosił się do słów byłego reprezentanta Polski, który przekonywał, że Najman "nie osiągnął żadnej kariery i nic nie osiągnie" i jest "pseudosportowcem".
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Piotr Świerczewski ma za sobą jeden występ w klatce. Były piłkarz m.in. Olympique Marsylia i Bastii w grudniu 2019 roku zmierzył się z Grzegorzem "Gregiem Collinsem" Chmielewskim na gali FFF2. Pokonał rywala przez niejednogłośną decyzję sędziów. Nie wiadomo jednak, czy będzie chciał wrócić do oktagonu po czterech latach, by stoczyć bój z "El Testosteronem".
W przeszłości w Kanale Sportowym Świerczewski żartował, że jest "za słaby i musiałby zacząć trenować", by pokonać Najmana, ale chętnie by się z nim sprawdził. Mówił również, że byłoby mu wstyd, gdyby obrażał sportowców w stylu potencjalnego rywala i "klaunował" jak on.