• Link został skopiowany

Gigantyczny skandal na otwarciu ME. Flaga zapłonęła na scenie. Cała ekipa wraca do domu [WIDEO]

Podczas ceremonii otwarcia mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów, które rozpoczęły się w Erywaniu, spłonęła flaga Azerbejdżanu. - To barbarzyński akt - komentuje azerski komitet olimpijski.
Skandal w Armenii na ME w podnoszeniu ciężarów
Fot. Screen z https://www.youtube.com/watch?v=nU6yB2DIfTY&ab_channel=RuNews24

W sobotę odbyła się ceremonia otwarcia mistrzostw, podczas której doszło do skandalu. Na scenie pojawiła się osoba z flagą Azerbejdżanu, ale nie skończyło się na zwykłej prezentacji. Chwilę później osoba niosąca flagę, ją podpaliła, a następnie zaczęła uciekać, ale nie zdążyły umknąć ani przed ochroną, ani przed kamerami.

 
Zobacz wideo Nie dla Rosji, nie dla Putina! Świat sportu musi przejrzeć na oczy

Po skandalicznym incydencie, Azerbejdżan poinformował, że udział jego sportowców w mistrzostwach stał się niemożliwy i opuścili oni już Armenię, wracając przez Gruzję.

"To barbarzyński akt, przejaw rasizmu i dowód nienawiści etnicznej. (...) Armenia nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa sportowcom i gościom międzynarodowych wydarzeń sportowych" - czytamy we wspólnym oświadczeniu ministerstwa młodzieży i sportu Azerbejdżanu oraz Narodowego Komitetu Olimpijskiego.

Armenia odrzuciła krytykę, twierdząc, że incydent został rozwiązany błyskawicznie i przede wszystkim bez zagrożenia dla zawodników mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów.

Konflikt Armenii z Azerbejdżanem

Armenia i Azerbejdżan to dwie byłe republiki radzieckie, które od ponad trzydziestu lat spierają się o Górski Karabach - niewielki teren, na którym dokonywano masowych mordów ludności cywilnej i który jest jednym z najbardziej zaminowanych rejonów byłego Związku Radzieckiego. Wreszcie teren, który z punktu widzenia prawa międzynarodowego należy do Azerbejdżanu, ale obecnie zamieszkiwany jest przez Ormian i kontrolowany przez Armenię. Konflikt trwa od lat. W trwających tam działaniach wojennych i wyniku ich następstw zginęło lub zmarło ponad 30 tysięcy ludzi, 70 tysięcy zostało rannych, a milion musiało szukać nowego domu.

Kilka lat temu znów zawrzało. I Azerbejdżan odzyskał zajęte tereny południowej części Górskiego Karabachu, również zrujnowany Agdam

Więcej o: