• Link został skopiowany

Trenerka wykorzystała seksualnie 17-latka. Grozi jej wieloletnie więzienie

Trenerka rzutu oszczepem Hannah Marth przyznała się, że miała romantyczną relację z jednym ze swoich podopiecznych. Teraz stanie przed sądem. Za stawiane jej zarzuty grozi 7,5 lat więzienia. "Nadużycie tej relacji świadczy o lekceważącym podejściu trenerki do dobra jej podopiecznych, a przede wszystkim prawa" - powiedział prokurator.
Oskarżonej nauczycielce grozi więzienie
Fot . Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl

Prokuratura zarzuca Hannah Marth, że wykorzystała swoją pozycję, żeby wykorzystać seksualnie 17-letniego podopiecznego. Nauczycielka z pensylwańskiego liceum w Northampton została oskarżona o instytucjonalną napaść seksualną oraz napaść seksualną przez urzędnika sportowego. Oba są przestępstwami trzeciego stopnia, za które grozi do 7,5 lat więzienia

Zobacz wideo Gołota w Polsce, w domu ma co robić. "Na żonę mogę liczyć"

Przyznała się policji. "Łączyła nas romantyczna relacja"

Według śledczych Marth 22 maja 2021 roku o drugiej w nocy wysłała do swojego ucznia sms-a, w którym zaprosiła go do domu, żeby następnie "zainicjować aktywność seksualną z ofiarą". Nauczycielka miała przyznać się policji, że była "romantycznie zaangażowana" ze swoim podopiecznym. Nastolatek miał zeznać, że był w związku z trenerką do października 2022. 

Całą sprawę skomentował w przygotowanym oświadczeniu prokurator okręgowy Terence Houck.

"Opierająca się na zaufaniu relacja pomiędzy młodym sportowcem, jego rodzicem oraz trenerem może być bardzo wrażliwa. Nadużycie tej relacji świadczy o lekceważącym podejściu trenerki do dobra jej podopiecznych, a przede wszystkim prawa. Oskarżona podważyła to zaufanie, gdy popełniła domniemane przestępstwo" - podsumował stawiane trenerce zarzuty.

Trenerka stanie przed sądem

Marth została oskarżona 13 kwietnia i wypuszczona za kaucją 75 000 dolarów. Jej wstępne przesłuchanie zaplanowane jest na 27 kwietnia. Kurator David Piperato potwierdził, że jej dystrykt szkolny jest świadomy stawianych zarzutów i zamierza w pełni współpracować z władzami. "To ważne, żebyśmy mieli politykę zera tolerancji wobec przemocy seksualnej. Nauczyciele i trenerzy powinni być przeszkoleni do wykrywania i zgłaszania takich sytuacji" - powiedział.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: