Dantejskie sceny po Super Bowl. Fala zamieszek. Kompletny chaos [WIDEO]

Kansas City Chiefs pokonali Philadelphię Eagles 38:35 w finale Super Bowl i zostali mistrzem NFL. Wynik wywołał falę zamieszek w Filadelfii. Kibice przegranej drużyny oszaleli z rozpaczy. Wyszli na ulice, niszczyli auta, mienie publiczne, ścierali się z funkcjonariuszami policji. Odbył się też tzw. marsz na ratusz.

11 sekund przed końcem spotkania finałowego Super Bowl, kapitalnym kopnięciem popisał się 27-letni zawodnik Kansas City Chiefs Harrison Butker. Jego uderzenie z 27 jardów było perfekcyjnie i dało drużynie czwarte mistrzostwo NFL w historii. Kibice "Orłów" nie byli w stanie przejść obojętnie obok tego rezultatu. Sceny, jakie po spotkaniu oglądali mieszkańcy USA doskonale obrazują, jak ważna jest to dyscyplina sportu w kraju.

Zobacz wideo Łukasz Kuczyński zdobył historyczny brązowy medal podczas PŚ w short tracku! "Czułem, że mogę wygrać"

Kibice Philadelphii Eagles oszaleli. Dantejskie sceny na ulicach Filadelfii

Do dramatycznych zdarzeń doszło jeszcze przed rozpoczęciem spotkania o tytuł największej zawodowej ligi futbolu amerykańskiego. Na Twitterze pojawił się materiał, na którym widać jak kibice Philadelphii przewracają samochód w okolicach Temple University. 

Hitem internetu pozostaje jednak wideo z końcówki spotkania i udane uderzenie Butkera. Jeden z fanów ewidentnie nie wytrzymał ciśnienia. Wydarzenie oglądał ze znajomymi. I gdy doszło do kopnięcia, postanowił wyżyć się na telewizorze. Uderzył w niego ręką, niszcząc go doszczętnie.

Po zakończeniu finału Super Bowl wprowadzono w Stanach Zjednoczonych "stan wojenny". Fani "Orłów" dosłownie oszaleli. Ruszyli pod ratusz Filadelfii, wspinając się po drodze na okoliczne latarnie oraz przystanki autobusowe. Tłum maszerujący ulicami starł się też z funkcjonariuszami policji, którzy zmuszeni byli do użycia gazu pieprzowego. Skandowano też hasła: "F *** the Chiefs".

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Kibice nie zważali na obecność służb porządkowych. Bezmyślnie rzucali szklanymi butelkami oraz materiałami wybuchowymi. Kilka razy przedmioty poleciały nawet w policjantów. Nie ustawały również uderzenia w bębny, które zakłócały spokój mieszkańców dzielnicy Downtown.

O godzinie 23 liczne grupy policyjne postanowiły rozrzucić granaty dymne, aby odesłać sfrustrowanych fanów do domu. Doszło do wielu aresztowań, a buntujący się kibice zostali potraktowani gazem łzawiącym. Niedługo po północy tłumy zaczęły się rozpraszać, a zamieszki ustąpiły około 1 nad ranem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.