Rosjanin okrył się hańbą. Obrzydliwy żart. "Nie mają kręgosłupa moralnego"

Dyrektor prawny Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) Aleksandr Martynow podczas transmisji na żywo na YouTube postanowił zażartować sobie ze zbombardowanego i zniszczonego Mariupola.

Podczas transmisji na żywo na YouTubie, jeden z uczestników spotkania zapytał się Martynowa, "co to za brzydkie tło". Na co Rosjanin postanowił odpowiedzieć "to nie Mariupol". Miał to być żart z tego, że wojsko jego kraju całkowicie zniszczyło miasto. Mariupol przez wiele tygodni bronił się przed rosyjskim wojskiem, które nieustannie bombardowało miasto i niemal zrównało je z ziemią, zabijając przy tym tysiące cywili.

Zobacz wideo

Haniebny żart Rosjanina. Teraz się kaja

Wywołało to oburzenie wśród społeczności szachowej. Wstyd mi, że jestem w FIDE jako członek – napisał na swoim Twitterze Atle Groenn, ekspert szachowy i wykładowca języka rosyjskiego na uniwersytecie w Oslo. - To nieprzyzwoite. Ale najważniejsze jest to, że nie może to być przypadkowa pomyłka. Jeśli żartowałeś z Holokaustu w 1945 roku, ludzie rozumieli, z jakim człowiekiem mają do czynienia. Jeżeli Rosjanin żartuje z bombardowania Mariupola, to wiele mówi nam na temat tego, co powinniśmy o nim wiedzieć – dodał w rozmowie z NRK.

Sam Martynow pokajał się w odpowiedzi do NRK. Oznajmił, że nie reprezentował FIDE i wziął udział w transmisji, bo była organizowana przez jego znajomego. - Doskonale rozumiem, że sprawiałem wrażenie osoby lekceważącej ten temat. Stanowczo sprzeciwiam się tej wojnie. Jestem zażenowany, że mój kiepski żart, co jest zrozumiałe, zranił uczucia wielu ludzi, dlatego chcę przeprosić w najostrzejszych słowach – napisał.

- Otwarcie z nim rozmawialiśmy po tym, jak sprawa stała się głośna, mimo że nie reprezentował FIDE. Był już w pełni świadomy, jak niestosowne to było. My wiemy, co myśli na ten temat i jak się czuje w związku z wojną, co sprawia, że jego żart jest jeszcze trudniejszy do wyjaśnienia – poinformował rzecznik FIDE, David Llada.

Zdaniem Groenna, incydent z Martynowem to tylko jeden element większej, przykrej całości. W sierpniu prezydentem FIDE wybrany został powiązany z Kremlem Rosjanin, Arkadij Dworkowicz. Uchodził on za przyjaciela Putina. Kremlowi służył od lat. Najpierw jako doradca prezydenta Dmitrij Miedwiediewa (2008-12), a potem jako wicepremier w rządzie tegoż Miedwiediewa (2012-2018). W 2018 r. był dyrektorem komitetu organizacyjnego piłkarskich mistrzostw świata w Rosji.

To nie jedyna afera, która dotknęła FIDE w ostatnim czasie. W październiku federacja ogłosiła, że jej sponsorem została firma Establishment Labs, najbardziej znana z asortymentu Motiva - implantów piersi, co wywołało oburzenie szachistek.

W tym samym miesiącu, podczas turnieju w Islandii, jedna z sędzin miała na sobie koszulkę o treści "Kobiety, życie, wolność". Sędzina pochodziła z Iranu i w ten sposób solidaryzowała się z protestującymi w jej kraju kobietami. Po presji ze strony federacji musiała zmienić strój.

- Ujawniają swoje postawy i nie mają kręgosłupa moralnego. Nie widzę, co FIDE robi dla ukraińskich graczy, ale widzę, co robi dla Rosjan – podsumował Groenn.

Więcej o: