Miroslav Celar, wielokrotny mistrz, nie żyje. Miał 31 lat

Nie żyje Miroslav Celler, jeden z najlepszych słowackich squashystów ostatnich lat. Zmarł w sobotę 7 stycznia po upadku ze schodów na Starym Mieście w Bratysławie. Miał 31 lat.

Miroslav Celler był czołowym słowackim squashystą. W 2015 r. został mistrzem Słowacji, miał też wysokie notowania w krajowych rankingach, w pewnym momencie był sklasyfikowany na drugim miejscu. 

Zobacz wideo Milik: Wychował mnie futbol, trener zastępował mi ojca

Nie żyje Miroslav Celler. Zmarł po tragicznym upadku na schodach

Do tragicznego zdarzenia z udziałem sportowca doszło w nocy z 6 na 7 stycznia. Jak informuje słowacki portal Noviny, wspólnie z kolegą (również grającym w squasha) Celler udał się do jednego z lokali handlowych na Starym Mieście w Bratysławie. Obaj mieli spaść ze schodów, co dla Cellara skończyło się tragedią. "Wezwani ratownicy nie byli w stanie udzielić pomocy jednemu z dwóch rannych mężczyzn. Drugi został opatrzony i przewieziony do szpitala z urazem głowy" - powiedziała rzeczniczka Centrum Operacyjnego Ratownictwa Medycznego cytowana przez dziennik "Novy cas". Jak przekazała rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Bratysławie, drugi ze sportowców został już wypisany do domu.

Po śmierci Cellera słowacka federacja wydała komunikat, w którym odniosła się do tragicznego zdarzenia. "Ze smutkiem zawiadamiamy, że Miroslav Celler stracił życie w nieszczęśliwym wypadku. Był znakomitym sportowcem i przyjacielem, ale przede wszystkim wspaniałym mężem i ojcem. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim. Spoczywaj w pokoju, Mirku" - czytamy.

Poza wywalczonym kilka lat temu mistrzostwem Słowacji Cellar trzykrotnie został drużynowym mistrzem kraju, ośmiokrotnie zdobył także tytuł w kategoriach juniorskich.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.