Michał Karmowski jest bardzo utytułowanym polskim kulturystą i trenerem personalnym. Wielokrotnie zdobywał medale w mistrzostwach Polski. Zajął również piąte miejsce na mistrzostwach świata w Luksemburgu z 2011 roku. Karmowski znany jest także z występów w filmach i serialach takich jak między innymi "Kobiety Mafii 2" oraz "Na sygnale".
We wtorek Karmowski przekazał niepokojące informacje. Opublikował na Instagramie zdjęcie ze szpitala. Kulturysta nie wyjaśnił jednak powodów, przez które się tam znalazł. Stwierdził jedynie, że w najbliższym czasie będzie unikał ćwiczeń fizycznych.
"Życie jest nieprzewidywalne i często wystawia mnie na próby, ale tylko po to abym był coraz silniejszy i coraz bardziej świadomy pewnych rzeczy. Wczoraj zamknąłem pewien etap swojego życia, który kochałem tak samo jak kiedyś startowanie w zawodach, ale przede mną nowy i być może jeszcze lepszy. Przynajmniej bardzo w to wierzę i zrobię wszystko aby tak było! Bo jak nie ja to kto? Ps: Przez jakiś czas będę wyłączony od zadań fizycznych dlatego jeszcze bardziej skupię się na rozwoju osobistym, pisaniu dla Was merytorycznych artykułów, nauce angielskiego i rozpisek diet" - napisał Karmowski.
Wielu fanów zastanawia się, co dolega kulturyście. Swoje zdanie na ten temat przedstawił Rafał Stańczyk z TVP. "Rozumiem, że jednak kręgosłup się odezwał. Dużo zdrowia, szybkiego powrotu do formy" - czytamy. Jeden z użytkowników podejrzewa, że Karmowski mógł doznać zawału serca. "Patrząc na obładowanie wenflonowe to zawał chyba" - napisał.
Komentujący licznie przekazywali Karmowskiemu życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. "Zdrówka" - napisał kulturysta i zawodnik MMA Robert Burneika. "Wracaj do zdrowia", "Jestem z tobą", "Trzymaj się zdrowo" - czytamy w dalszych komentarzach.
Karmowski uspokoił fanów i przekazał, że czuje się już lepiej. - Mój organizm szybko się regeneruje. Jestem już odłączany od większości aparatury, ale jutro mam jeszcze jeden zabieg. Jestem dobrej myśli i wierzę, że uda mi się do końca tygodnia opuścić szpital - powiedział.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl