Hilaree Nelson była częścią ekipy, w której wraz z partnerem, Jimem Morrisonem miała zdobyć szczyt Manaslu i zjechać z niego na nartach. Mężczyźnie udało się zjechać, ale wypadkowi ulegała 49-latka, która miała wpaść do szczeliny. Po tym zostało zgłoszone zaginięcie himalaistki.
W środę, po trzech dniach poszukiwań, udało się odnaleźć ciało Amerykanki. Poszukiwania odbywały się na wysokości ponad ośmiu tysięcy metrów i przy nieprzychylnej pogodzie. Mimo tego, przy pomocy helikoptera, ciało Nelson zostało wydobyte i ma zostać przetransportowane do Katmandu, jak donosi amerykańska stacja ABC.
- Ogromny szacunek dla naszego brata, Jima, za charakter i zaangażowanie, w tej nieprawdopodobnie trudnej sytuacji, w celu sprowadzenia swojej żony i matki swoich dzieci do domu. Hilaree została przetransportowana do Samagau i wkrótce będzie w drodze do domu - napisał na Instagramie członek ekipy poszukiwawczej, Nirmal Purja.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Nelson była matką dwójki dzieci, a w swojej karierze dokonała wielu niesamowitych wyczynów. Przez dwadzieścia lat była na ponad 40 ekspedycjach w 16 różnych krajach. Była także pierwszą kobietą, która pokonała dwa ośmiotysięczniki, Mount Everest i Lhotse, w ciągu 24 godzin.
Jak informowaliśmy na Sport.pl - Andrzej Bargiel w środowy poranek rozpoczął atak szczytowy w celu zdobycia wierzchołka Mount Everest i zjechania z niego na nartach. To druga próba Polaka w celu dokonania tego wyczynu.