Kilka dni temu Władimir Putin poinformował w specjalnym orędziu, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji w Rosji. - Jeśli integralność terytorialna Rosji zostanie zagrożona, z pewnością wykorzystamy wszystkie dostępne nam środki, aby chronić kraj i nasz naród. (...) A ci, którzy próbują nas szantażować bronią nuklearną, powinni wiedzieć, że wiatry mogą zwrócić się w ich kierunku. To nie blef - oświadczył przywódca rosyjski.
To oznacza, że do wojska zostaną włączeni ci, którzy znajdują się w rezerwie. Wśród nich nie brakuje osobistości ze świata sportu. Jednym z nich jest Iwan Maksimow, pięciokrotny mistrz świata w bandy, który dziś jest trenerem młodzieżowej reprezentacji oraz Dinama Kazań.
- Wróciłem z turnieju, w którym grała młodzieżówka, a żona mi powiedziała, że otrzymałem w piątek wezwanie do wojskowego punktu poboru. Wróciłem więc do Moskwy i odwiedziłem swoją mamę. Gdy się o dowiedziała o moim powołaniu do wojska, to doznała udaru. Jej stan jest bardzo poważny. Przebywa w szpitalu na intensywnej terapii - przekazał Maksimow.
Na wojnę wybiera się m.in. Władimir Miniejew, znany rosyjski zawodnik MMA. Mistrz federacji AMC Fight Nights (w wadze średniej) twierdzi, że jest już gotowy, by iść na front. - Nie będę uciekać. Biorę wezwanie i idę do biura - tak cytują go rosyjskie media, które dodają, że Miniejew jest spadochroniarzem z odpowiednimi licencjami.
Wezwanie do wojska otrzymał też siatkarz Nikita Aleksiejew z klubu Surgut Superligi Gazprom-Jugra. W 2018 roku wygrał siatkarką Ligę Mistrzów.