Polki już w eliminacjach pokazały swoją moc. Pięć polskich zawodniczek wzięło udział w eliminacjach i cała piątka uplasowała się na pięciu pierwszych miejscach. Zaskoczenia nie było - najszybszą z nich była Aleksandra Mirosław, rekordzistka świata we wspinaczce na czas.
Polki potwierdziły swoją doskonałą dyspozycję w 1/8 finału. Pięć par z polskimi zawodniczkami, pięć polskich zwycięstw, przez co Polki w komplecie awansowały także do ćwierćfinału. Z tego powodu doszło do polsko-polskiego pojedynku, w którym Anna Brożek okazała się gorsza od Patrycji Chudziak.
Po ćwierćfinałach stało się jasne, że Polki zajmą całe podium. Oprócz Chudziak swoje pojedynki wygrały także Aleksandra Mirosław, Aleksandra Kałucka i Natalia Kałucka. Z tego powodu w półfinałach w Monachium widzowie byli świadkami dwóch pojedynków polsko-polskich.
W półfinałach Aleksandra Mirosław pokonała Patrycję Chudziak, a w pojedynku sióstr Kałuckich lepsza okazała się Aleksandra. W finale zaskoczenia nie było - lepsza okazała się Mirosław, srebro tym samym zdobyła Aleksandra Kałucka, a w rywalizacji o brąz wygrała Natalia Kałucka. Polki zdominowały więc konkurencję - zajęły cztery czołowe miejsca mistrzostw Europy!
Ale nie tylko Polki pokazały klasę. Wśród panów startował Marcin Dzieński. 29-letni Polak znakomicie spisywał się już od eliminacji, w których zajął piąte miejsce. Następnie wyrzucał z rywalizacji kolejno Ukraińca Konstantina Pavlenkę, Francuza Bassę Mawema i faworyta do złota, Hiszpana Erika Paulo Noya Cardonę.
W finale Polak mierzył się z Ukraińcem Daniłem Boldyrevem. Dzieński wydawał się faworytem przed rozpoczęciem rywalizacji, jednak wystarczył jeden błąd, by to Ukrainiec świętował tytuł mistrza Europy. Ale Dzieński wywalczył tym samym srebrny medal - czwarty medal Polaków we wspinaczce na czas w rywalizacji kobiet i mężczyzn!