O sytuacji poinformował słynny szwedzki dziennik "Aftonbladet". Z jego ustaleń wynika, że jeden z klubów zabronił trenującym na terenie ośrodka kobietom pływać w dwuczęściowych strojach kąpielowych. Oficjalne powody tej decyzji nie są znane. Jak wynika jednak z wypowiedzi osób związanych ze sprawą, chodzi o komfort mężczyzn i zachowanie profesjonalizmu.
Według zawodników klubu włodarzom chodzi o profesjonalizm. Podczas jednego ze spotkań mieli oni powiedzieć, że pływanie w dwuczęściowym stroju wiąże się z ryzykiem zsunięcia górnej części podczas ruchu. Użyto również argumentu, że odsłonięcie ciała może dekoncentrować mężczyzn i utrudniać im trening. Zarzucanie braku profesjonalizmu jest jednak w tej sytuacji bezpodstawne. Kwestia stroju podczas treningów nie jest uregulowana żadnymi zasadami. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku zawodów, w trakcie których zawodnicy muszą się dostosować do zasad określonych w regulaminie międzynarodowej federacji pływackiej FINA.
Sytuacja ta wywołała burzę w szwedzkich mediach, które określają to jako przejaw seksizmu. Głos w sprawie zabrał prezes szwedzkiego związku pływackiego Mikael Jansson. - Pierwszy raz słyszę o podobnych wymogach - powiedział otwarcie działacz.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Nie jest to pierwsza kontrowersyjna sytuacja, która ma związek z tym klubem. Jak twierdzi "Aftonbladet" chodzi o to samo miejsce, w którym niedawno doszło do molestowania 14-letniego dziecka. Oskarżony trener dostał wyrok skazujący, jednak pozostał on na wolności i zachował swoje stanowisko.