Uważany za jednego z najlepszych golfistów wszech czasów Tiger Woods uległ poważnemu wypadkowi rok temu. Pojazd 46-latka najpierw uderzył w znak i później wpadając w kolejne drzewa, zaczął dachować. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe miały problem z wydostaniem go z samochodu, a policjanci z Los Angeles – miejsca, nieopodal którego doszło do wypadku – przyznali, że miał sporo szczęścia.
Woods po wypadku trafił do szpitala i przeszedł skomplikowaną operację dolnej części prawej nogi. Lekarze musieli użyć licznych śrub i prętów, które stabilizowały nogę po złamaniach w wielu miejscach. Sportowiec opuścił szpital w marcu ubiegłego roku (w lutym doszło natomiast do wypadku), rozpoczął proces rehabilitacji i finalnie udało mu się powrócić na pole golfowe.
Wiadomość o powrocie Woodsa do stawki przyciągnęła na zawody tłumy kibiców. - Zainteresowanie Tigerem jest olbrzymie. Widziałem, jak trenował i na dwóch ostatnich dołkach było chyba więcej widzów niż w niedzielę w decydującej rundzie – powiedział hiszpański golfista Jon Rahm, cytowany przez "Polsat Sport".
46-latek pomimo odczuwanego bólu spróbował swoich sił podczas turnieju w Auguście. Finalnie wygrał go Scottie Scheffler, a Woods zajął 47. miejsce. – Wytrzymałość nogi nie jest jeszcze na optymalnym poziomie. Kiedy zaczynam grać, to boli jak diabli, a potem – gdy się już rozgrzeję – jest nieco lepiej i wykonuję kilka dobrych strzałów. Potem znów zaczynam czuć ból, przez co zagrywam gorzej. Na pewno nad tym aspektem będę musiał pracować – przyznał golfista, cytowany przez portal spox.com.
Woods nie zamierza rezygnować z kolejnych występów, lecz przyznał, że na pewno nie weźmie udziału we wszystkich zawodach w kalendarzu. Póki co zadeklarował swój udział w najbliższym British Open, który rozpocznie się 14 lipca. - Te zawody są bardzo bliskie mojemu sercu, dwukrotnie tam wygrywałem. To moje ulubione pole golfowe na świecie. Będę tam – zadeklarował.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Do tej pory Woods triumfował w 15 turniejach wielkoszlemowych i jest to drugi najlepszy wynik wszech czasów. Częściej wygrywał jedynie Jack Nicklaus - 18.