Dyskwalifikacja za popieranie Putina. "Hańba nr 1 dla świata szachów"

Międzynarodowa Federacja Szachowa FIDE zawiesiła na pół roku rosyjskiego szachistę Siergieja Kariakina. 32-latek został ukarany za skandaliczne wypowiedzi popierające rosyjską agresję na Ukrainę i propagandę uprawianą na Twitterze. Sam Karjakin nie poczuwa się do winy i dalej jest zdania, że postępuje słusznie. Inny Rosjanin, Siergiej Szypow, uniknął kary ze strony federacji za swoje wypowiedzi.

32-letni Karjakin urodził się na Krymie, w Symferopolu. W 2009 roku jednak zrzekł się ukraińskiego obywatelstwa, by przyjąć rosyjskie. Czuje się bardziej Rosjaninem niż Ukraińcem, przeniósł się do Moskwy i jest zagorzałym zwolennikiem działań Władimira Putina. Poparł m.in. aneksję Krymu przez Rosję w 2014 roku, a jego konto na Twitterze jest pełne prorosyjskiej propagandy, wspierającej także agresję na Ukrainę. 

Zobacz wideo "Marzenie Putina o stworzeniu wielkiej Rosji jest koszmarem mojego kraju". Władimir Kliczko pokazał zniszczenia po ostrzale rakietowym

Od początku wojny na Ukrainie Karjakin otwarcie wspierał agresję Rosji, twierdząc, że "to wyłącznie Ukraina jest winna wybuchu tego konfliktu". Ponadto na swoich mediach społecznościowych wyśmiewał Ukraińców i nazywał ich "nazistami", zgodnie z linią rosyjskiej propagandy. Wystosował też list otwarty do Władimira Putina, w którym niby napisał, że jest przeciwko wojnie, po czym wypisał szereg fałszywych pretekstów "uzasadniających" rosyjski atak na sąsiednie państwo. 

Ostro o rosyjskim zawodniku wypowiedziało się wielu szachistów. - To hańba nr 1 dla świata szachów - grzmiał niemiecki arcymistrz Georg Meier. 

FIDE ukarała Karjakina półroczną dyskwalifikacją. Inny zwolennik Putina bez kary

Postępowanie dyscyplinarne wobec Siergieja Karjakina wszczęła światowa federacja szachowa FIDE, która wcześniej reagowała dość łagodnie na całą sytuację. Rosyjscy i białoruscy zawodnicy wciąż byli dopuszczeni do startów, tylko nie pod flagą swojego kraju. Rosji zabrano także olimpiadę szachową. FIDE potępiła "jakiekolwiek publiczne stanowisko członków szachowego środowiska, wspierające nieuzasadnione akcje militarne".

Jednak kilka dni temu Arkady Dworkowicz, były wicepremier Rosji, a obecnie prezydent FIDE, udzielił wywiadu, w którym nazwał wojnę wojną. Był on pierwszym wysoko postawionym Rosjaninem, który zdecydowanie wypowiedział się przeciwko wojnie.

W poniedziałek z kolei FIDE podjęła decyzję o półrocznym zawieszeniu Siergieja Karjakina we wszystkich rozgrywkach przez nią organizowanych. Wszystko wskazuje na to, że Rosjanin będzie mógł startować jedynie w zawodach we własnym kraju, bowiem oprócz tego stał się persona non-grata również na większości innych turniejów. 

Karjakin zapowiedział, że nie zamierza się odwoływać od tej decyzji, gdyż "to nie ma sensu, bo każdy sąd weźmie stronę zachodu".

- Wiedziałem, że jest takie ryzyko, ale przede wszystkim jestem obywatelem i patriotą. Nie będę siedział cicho, jeszcze raz napisałbym ten list. Nie żałuję tego, co zrobiłem, zawsze wybiorę swój kraj - argumentował zaślepiony propagandą szachista.

FIDE nie ukarała za to innego zwolennika rosyjskiego rządu, Siergieja Szypowa. Federacja uzasadniła to tym, że jego opinie miały inny, mniej prowokacyjny charakter, a do tego były publikowane na platformie o znacznie mniejszych zasięgach. Uznano to za niewystarczające przewinienia do nałożenia dyskwalifikacji. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.