Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) zareagowała na inwazję Rosji na Ukrainę. Zabroniła rosyjskim i białoruskim łyżwiarzom udziału w mistrzostwach świata, które w dniach 21-27 marca odbędą się we francuskim Montpellier.
To dla Rosji bardzo bolesna sankcja na tle sportowym. Rosjanie kochają łyżwiarstwo figurowe, dominują od lat w tej dyscyplinie sportu. Na niedawnych zimowych igrzyskach w Pekinie zdobyli m.in. złoto wśród solistek (Anna Szczerbakowa) oraz złoto w rywalizacji drużynowej.
Nic dziwnego, że rosyjskie media są rozżalone. - Mistrzostwa świata bez udziału rosyjskich łyżwiarzy są w najlepszym razie zawodami drugiej kategorii - czytamy na portalu Sport-express.ru. Rosjanie wskazują, że ich nieobecność to poważna strata dla łyżwiarstwa figurowego. Na poprzednich mistrzostwach świata zdobyli trzy z czterech złotych medali.
Portal Sports.ru kpi sobie z nachodzących mistrzostw świata. - Nie będzie reprezentacji Rosji na mistrzostwach świata, ale nasi ludzie nadal będą występować pod flagami Polski, Gruzji i USA. Po co i kto to będzie oglądał? - padają pytania w artykule, w którym umieszczono na głównym zdjęciu Jekaterinę Kurakową. To 20-letnia łyżwiarka urodzona w Moskwie, ale reprezentująca Polskę.
Kurakowa opublikowała ostatnio post przeciwko wojnie. - Chcę napisać post o miłości i przyjaźni w tym trudnym czasie! Co możemy zrobić? Najważniejsze, żeby agresja nie wypełniła twojego serca. Postarajcie się pomoc każdemu, kto potrzebuje waszego wsparcia! Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, więc nie zapominajmy o tym i dbajmy o siebie nawzajem. Jestem przeciwko wojnie - napisała polska łyżwiarka.
- W 2017 roku Kurakowa ze względu na bardzo dużą konkurencję wśród solistek w Rosji zgłosiła chęć trenowania w klubie Axel Toruń. Wraz z rodzicami wyraziła też chęć reprezentowania Polski. Startuje pod biało-czerwoną flagą od 2019 roku - informował Łukasz Jachimiak z portalu Sport.pl.
W 2022 roku Kurakowa zajęła piąte miejsce na mistrzostwach Europy. Na igrzyskach w Pekinie była 12. Za kilka dni wystartuje w Montpellier. Podobnie jak Anastasia Gubanowa, która choć pochodzi z Togliatti w obwodzie samarskim, reprezentuje Gruzję.
Równolegle z mistrzostwami świata we Francji Rosjanie zorganizują w Soczi krajowe zawody Channel One Cup. Wystartują tam ich najlepsi łyżwiarze. - To będą prawdziwe mistrzostwa świata. Bez nas każde zawody tracą na wartości - mówi słynna trenerka Tatiana Tarasowa. Jej zawodnicy zdobyli dotychczas aż siedem złotych medali olimpijskich.
Po nałożeniu sankcji w kolejnych dyscyplinach Rosjanie przyjęli taktykę organizowania własnych zawodów. W dniach 18-21 marca odbędą się w Chanty-Mansyjsku alternatywne "zimowe igrzyska paraolimpijskie". Oprócz Rosjan wystąpią jeszcze Białorusini. Zawodnicy z tych dwóch krajów nie zostali ostatecznie dopuszczeni do udziału w igrzyskach paraolimpijskich w Pekinie.
Rosjanie lekceważą także sankcje nałożone na uwielbiany przez nich hokej. - Kanada opuściła kiedyś dwie olimpiady i siedem mistrzostw świata z powodu kłótni ze Światową Federacją Hokeja. Bojkot nie złamał ich hokeja. U nas tez nic nie jest stracone - przekonują dziennikarze portalu Sport-express.ru. W latach 1970-1976 Kanadyjczycy zrezygnowali z występów międzynarodowych, bo światowe władze nie chciały pozwolić im na wystawianie profesjonalnych zawodników.
Szef Rosyjskiego Związku Łyżwiarstwa Aleksiej Krawcow zdradził, że Rosyjski Komitet Olimpijski jest zaangażowany w proces złożenia skargi do Międzynarodowego Trybunału do Spraw Sportu w Lozannie (CAS) w związku z wykluczeniem Rosjan ze startów międzynarodowych.