Sankcje dla rosyjskich sportowców dotknął efekt domina. Po inwazji Rosji na Ukrainę kolejne federacje organizujące zawody międzynarodowe decydują się na wykluczenie ze startów zawodniczek i zawodników z tego kraju. Sprawa odbija się szerokim echem w rosyjskich mediach i budzi obawy, czy sportowcy nie zaczną oddawać paszportów, aby móc uczestniczyć w zawodach.
Głos w sprawie blokowania startów rosyjski sportowców zabrał przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Dumy Państwowej, Dmitrij Swiszczow. Z jego słów wynika, iż rosyjscy politycy obawiają się, że w celu dalszego rozwoju i możliwości rywalizowania poza terytorium swojego kraju, że reprezentantki i reprezentanci Rosji będą zmieniać obywatelstwa.
- Masowa zmiana obywatelstwa przez rosyjskich sportowców nie jest wykluczona. W obecnych czasach wszystko jest możliwe, zwłaszcza teraz, gdy nasi sportowcy mają zakaz startów w międzynarodowych zawodach na całym świecie - powiedział polityk w rozmowie z rosyjskim Sport24.
Jego zdaniem reakcja Zachodu na wojnę w Ukrainie i sankcje nakładane na Rosję mogą sprawić, że światowe federacje nie będą chciały, aby w ich barwach stratowali zawodniczki i zawodnicy z tego kraju. To powstrzymałoby rosyjski sport przed niewyobrażalnym kryzysem. Swiszczow twierdzi jednak, iż nie ma powodów do paniki, bowiem międzynarodowe organizacje będą odchodzić od swoich zakazów. - Życie bez rosyjskich sportów i sportowców nie jest tak jasne, kolorowe i interesujące, dlatego świat ponownie zaprosi Rosjan do występów na arenie międzynarodowej. Bez Rosji światowy sport jest wyblakły i nieciekawy o twierdzi przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Dumy Państwowej.
Podczas rozmowy ze Sport24, Dmitrij Swiszczow wysłał również wyraźny sygnał do rosyjskich sportowców, będący przestrogą przed możliwymi konsekwencjami w przypadku decyzji o zmianie paszportu. - Ci sportowcy, którzy teraz będą myśleć o zmianie obywatelstwa, powinni zastanowić się 10 razy przed dokonaniem wyboru. Trzeba zważyć wszystkie plusy i minusy, ale najpierw trzeba trochę poczekać, zdecydowanie nie ma potrzeby się spieszyć - podkreślił polityk.
Zdecydowane stanowisko w sprawie wykluczenia rosyjskich sportowców przedstawił również rosyjski minister sportu Oleg Matytsin, który uznał je za "dyskryminację". - To, co się obecnie dzieje, można uznać za dyskryminację na tle narodowościowym. Zawsze podkreślałem, że Rosja jest krajem samowystarczalnym o stabilnej dynamice rozwoju kultury fizycznej i sportu. Przyjęliśmy strategię, wszystkie kierunki będą nadal realizowane - zadeklarował minister, cytowany przez portal sports.ru.