Super Bowl miał wszystko, by kibice pamiętali go latami! Emocje do końca [WIDEO]

Wielkie emocje, zwroty akcji, niewiarygodne zagrania, kontuzje największych gwiazd, sędziowskie kontrowersje i mecz trzymający w napięciu do ostatnich sekund. Tak wyglądało Super Bowl 56, w którym triumfowali Los Angeles Rams! Dzięki przyłożeniu Coopera Kuppa w samej końcówce spotkania pokonali Cincinnati Bengals 23:20.

W Super Bowl 56 zmierzyły się ze sobą dwa zupełnie różne zespoły. Los Angeles Rams byli od początku sezonu wymieniani w gronie największych faworytów do tytułu. Na ich niedzielnego rywala, Cincinnati Bengals, nie stawiał za to zupełnie nikt. Nic w tym dziwnego - Bengals w poprzednich rozgrywkach byli jedną ze słabszych ekip w całej NFL. Tylko 2 z 32 rywali wygrało w całym sezonie 2020 mniej spotkań niż drużyna z Cincinnati (4). W 2021 było dużo lepiej - 10 zwycięstw.

Zobacz wideo W skokach narciarskich są równi i równiejsi!

Jeszcze przed rozpoczęciem tego spotkania historii wokół niego nie brakowało. Po raz drugi w historii zdarzyło się, aby Super Bowl było rozgrywane w miejscu, w którym na co dzień występuje jeden z finalistów. Na SoFi Stadium w Inglewood grają bowiem Rams. Co więcej, jeśli chodzi o trenerów obu drużyn, spotkali się świetni znajomi. 38-letni trener Bengals Zac Taylor przez dwa lata (2017-18) był asystentem trenera Rams, ledwie 36-letniego Seana McVaya, w klubie z Los Angeles. 

To spotkanie wagi ciężkiej, oglądane przez całe Stany Zjednoczone i sporą część świata, zapowiedział aktor i były wrestler, który sam z pewnością należy do wagi ciężkiej - Dwayne "The Rock" Johnson. 

Świetny start Stafforda, przebudzenie i dramat przygasłej gwiazdy

Niedzielny finał lepiej rozpoczęli futboliści z Los Angeles, którzy na stadionie w Inglewood mogli czuć się jak w domu. Jeszcze w pierwszej kwarcie Rams objęli prowadzenie. Świetnym 20-jardowym biegiem popisał się Cooper Kupp, a następnie, w 9. minucie gry, Matthew Stafford kapitalnym podaniem obsłużył Odella Beckhama Jr. Zawodnika, który był w swoim czasie mega gwiazdą NFL, obecnie tylko "jednym z wielu" w Los Angeles Rams. Beckham Jr, który już w trakcie sezonu wymusił odejście z Cleveland Browns, zaliczył pierwsze w tym spotkaniu przyłożenie i otworzył wynik spotkania, a po udanym podwyższeniu Matta Gaya było 7:0 dla "gospodarzy".

Quarterback (rozgrywający) Rams Matthew Stafford wszedł w ten mecz znakomicie. Jego vis-a-vis po stronie Bengals Joe Burrow wyglądał na zdecydowanie bardziej stremowanego i już na starcie popełnił kilka błędów.

Tuż przed końcem pierwszej kwarty jednak się przebudził. Fenomenalnym podaniem na 46 jardów (ponad 40 metrów!) uruchomił rozpędzonego Ja'Marra Chase'a, który został powstrzymany dopiero tuż przed polem punktowym Rams. Koniec końców przyłożenia nie było, ale celne kopnięcie Evana McPhersona (trzynaste celne z rzędu w playoffach) z bliskiej odległości przyniosło Bengals trzy punkty. Po pierwszej kwarcie Rams prowadzili 7:3. 

Druga kwarta to znów świetne otwarcie zespołu z Los Angeles. Efektowny bieg Odella Beckhama Juniora z zbliżył Rams do pola punktowego Bengals, po czym Stafford świetnie dostrzegł w polu punktowym Coopera Kuppa i Rams zaliczyli kolejne przełamanie. Po nieudanym podwyższeniu ich przewaga wynosiła 10 punktów (13:3).

Bengals odpowiedzieli już w kolejnej akcji, choć ich seria trwała ponad siedem minut! Zespół z Cincinnati zagrał kapitalną zmyłkę. Zamiast Burrowa piłkę w ręce otrzymał Joe Mixon i niczym rasowy quarterback podał w pole punktowe do Tee Higginsa. Pierwszy touchdown Bengals i po udanym podwyższeniu przegrywali oni już tylko 10:13. 

Po punktach rywali Rams otrzymali chwilę później kolejny cios. Świetnie spisujący się dotąd Odell Beckham Jr po otrzymaniu podania upadł i złapał się za kolano, sygnalizując poważną kontuzję. To jest już drugi ważny zawodnik ofensywny Rams po nieobecnym w ogóle w tym meczu Robercie Woodsie, który wypadł z urazem zespołowi z LA.

U Beckhama Jr było to to samo kolano, w którym półtora roku temu jeszcze jako zawodnik Cleveland zerwał więzadło krzyżowe. Co więcej, było to także w meczu z Cincinnati Bengals. Rams w przerwie podali, że powrót ich gwiazdy jest jedynie "pod znakiem zapytania", ale w trzeciej kwarcie ogłosili, że Beckham Jr do gry już nie wróci.

Na koniec pierwszej połowy błysnęły obie defensywy. Najpierw długie podanie Matthew Stafforda przechwycił we własnym polu punktowym Jessie Bates z Bengals. W odpowiedzi quarterback z Cincinnati, Joe Burrow, został powalony "sackiem" przez Leonarda Floyda z Rams i do przerwy wynik się nie zmienił - było 13:10 dla Los Angeles Rams. 

Legendy rapu i r&b zrobiły wielkie show! LeBron był zachwycony

Tak samo jak na sam mecz, kibice przy okazji Super Bowl czekają także na specjalne bloki reklamowe w przerwie, a także efektowne "Halftime show". Tym razem miało być ono jeszcze bardziej wyjątkowe niż zazwyczaj, gdyż miało skupić prawdziwe legendy rapu i r&b - Eminema, Dr. Dre, Snoop Dogga oraz Mary J. Blige i Kendricka Lamara. Działo się!

 

Występ ten zachwycił kibiców, obserwatorów, a nawet innych celebrytów. OMG! WOW WOW WOW! To najwspanialsze Halftime Show, jakie kiedykolwiek widziałem!" - emocjonował się na Twitterze znakomity koszykarz LeBron James, który był obecny na trybunach SoFi Stadium. 

Duży zwrot akcji i wielka kontrowersja

Podczas gdy całe spotkanie dużo lepiej rozpoczęli Rams, druga połowa zaczęła się doskonale dla Bengals. Już w pierwszych 10 sekundach po fenomenalnym podaniu Joe Barrowa 75-yardowe przyłożenie zaliczył Tee Higgins. Doszło przy tym do ogromnej kontrowersji, bo Higgins nielegalnie pozbył się swojego obrońcy łapiąc go za kratkę ("facemask"). Te punkty nie powinny być uznane, a jednak po udanym podwyższeniu Bengals wyszli na pierwsze prowadzenie w tym meczu - 17:13. 

Mało tego, w kolejnej akcji Rams zaliczyli stratę! Chidobe Awuzie przejął podanie Matthew Stafforda. Kilka minut później Bengals podwyższyli wynik do 20:13 po 14. z rzędu udanym kopnięciu Evana McPhersona, który w swoim debiutanckim sezonie wyrównał rekord playoffów Adama Vinatieriego. W kolejnej serii Rams odpowiedzieli kopnięciem Matta Gaya (16:20). 

Rams zwyciężają w swojej ostatniej akcji! Wielka dramaturgia 

Kumulacja nieszczęść Rams przekroczyła skalę, gdy pod koniec trzeciej kwarty urazu kostki doznał ich lider Matthew Stafford. 33-latek mógł jednak kontynuować grę. Z kolei na początku ostatniej części gry serca zamarły kibicom Bengals, gdy z boiska długo nie podnosił się ich quarterback Joe Barrow. Jednak i on zacisnął zęby i grał dalej. W jego grze widać było jednak, że nie jest do końca sprawny.

Urazy Beckhama Jr, Stafforda i Barrowa trochę popsuły ostatnie minuty tego meczu. Zarówno Rams, którzy męczyli się w ataku niemiłosiernie w całej drugiej połowie, jak i Bengals stali się dużo mniej efektywni w ofensywie. Mimo to, przegrywający w końcówce Rams, którzy od kontuzji Beckhama Jr w ataku zupełnie nie istnieli, przeprowadzili szarżę, po której przepchnęli się pod pole punktowe rywala.

Po faulu jednego z zawodników Bengals Rams otrzymali pierwszą próbę. Obrońcy z Cincinnati faulowali na potęgę przeciwników, którzy próbowali zdobyć przełożenie. Ta sztuka zespołowi z Los Angeles w końcu się udała! Na półtorej minuty przed końcem Matthew Stafford znalazł w polu punktowym Coopera Kuppa i Rams mogli wybuchnąć ze szczęścia! Po udanym podwyższeniu Matta Gaya było 23:20. 

Bengals została ostatnia szansa na przynajmniej doprowadzenie do remisu, ale nic z tego. Zespół z Cincinatti próbował do końca, ale w decydującym momencie Aaron Donald zatrzymał Joe Barrowa i przesądził o zwycięstwie Los Angeles Rams w Super Bowl 56!

Dla Rams jest to drugie mistrzostwo NFL w historii klubu - po raz pierwszy zdobyli je w 2000 roku jeszcze jako St Louis Rams. MVP spotkania został Cooper Kupp. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.